Daniel Martyniuk uratował swoje małżeństwo
Zenek Martyniuk uspokaja. Po serii przykrych wydarzeń w rodzinie, wiele wskazuje na to, że jego syn Daniel przepracował małżeński kryzys.
Młody Martyniuk zniknął z mediów społecznościowych, ale nie zniknął z życia swojej żony, Eweliny. Choć wiele wskazywało na to, że małżeństwo czeka rozwód. Ewelina zapewniała, że nie wierzy w dobre intencje męża i chce się z nim rozstać. Daniel z kolei przeczył tym doniesieniom i mówił dziennikarzom, że sytuacja jest opanowana i nie ma zamiaru odchodzić od żony. Tych, którzy pogubili się już w całej tej sytuacji, na dobrą drogę naprowadza teraz Zenek Martyniuk.
Zobacz: Zenek Martyniuk czule o wnuczce: "Niedługo skomponuję dla niej jakąś fajną kołysaneczkę"
Zenek Martyniuk przejmował się doniesieniami na temat jego syna. Próbował łagodzić konflikt, ale zdecydowanie unikał ostrych komentarzy na temat życia prywatnego jego syna i synowej.
Gwiazdor disco-polo wziął udział w prezentacji zimowej ramówki TVP. Tam porozmawiał krótko z dziennikarzami "Super Expressu", którym skomentował to, co dzieje się teraz w małżeństwie Daniela. Dość zaskakujący obrót spraw.
- U Daniela, Eweliny i naszej ukochanej wnuczki Laury wszystko w porządku. W rodzinie znów panuje radość i miłość. Mała Laura jest oczkiem w głowie wszystkich. Bardzo żywo reaguje na moje piosenki i cieszy się, kiedy jej śpiewam - opowiada muzyk.
Przypomnijmy, że Daniel i Ewelina powiedzieli sobie sakramentalne "tak" 6 października 2018 r. Trudno było tu mówić o sielance zakochanej pary.
W styczniu na Facebooku pojawiły się wpisy Daniela, w których nazywał żonę nimfomanką. Wytykał także, że nie zabezpieczała się, zaszła w ciążę, a mama zmusiła ją do ślubu. "Od jej matki usłyszałem, że mnie zniszczy" - pisał młody Martyniuk.
Nieco wcześniej pojawiły się doniesienia o tym, że pijany Daniel nie chciał otworzyć drzwi do domu Ewelinie, która była wtedy w zaawansowanej ciąży. Doszło do szamotaniny, która skończyła się interwencją policji.
Od tamtej pory Daniel bardzo ostro wypowiadał się o żonie i teściowej. Publikował screeny prywatnych wiadomości. Potem pojawiły się informacje o tym, że Daniel nie opiekuje się dzieckiem, a nawet go nie widuje. Ostatecznie usłyszeliśmy, że Martyniuk postanowił poprawę. Był nawet w Licheniu, by modlić się o swoje małżeństwo.
Wygląda na to, że sytuacja się uspokoiła. To dobra informacja nie tylko dla Zenka, który lada chwila będzie promował film o sobie, ale przede wszystkim dla małej Laury, która ma już 9 miesięcy. Dziewczynka może nie będzie już świadkiem kłótni rodziców.