Doda w sądzie. Założyła zegarek męża warty krocie
Batalia sądowa między Dodą a jej byłym narzeczonym trwa. Piosenkarka jednak nie popada w panikę. Do warszawskiego sądu znowu przyszła opanowana, a ponadto świetnie ubrana. Błyskotka męża przykuwała uwagę.
Doda i jej mąż Emil Stępień znowu musieli stawiać się na rozprawie ws. procesu, w którym są oskarżeni m.in. o nasłanie szantażystów na byłego narzeczonego piosenkarki, Emila Haidara. Wg relacji świadków, Doda nie wyglądała na zestresowaną. Wręcz przeciwnie, miała być pewna siebie i cieszyć się z rozprawy.
ZOBACZ TAKŻE: Barbara Kurdej-Szatan: "Mówię córce, że czasami chłopak chodzi z chłopakiem, a dziewczyna z dziewczyną"
Jak relacjonuje "Super Express", Doda do sądu ubrała się bardzo skromnie. Założyła na siebie białą garsonkę i elegancką bluzkę. Wybrała nawet odpowiednią długość spódnicy, żeby nie zwracać uwagi na ciało.
Uwagę tabloidu przykuło jednak co innego. Biżuteria połyskująca na rękach piosenkarki okazała się pozłacanym zegarkiem marki Rolex. Gwiazda miała ponoć pożyczyć go od męża.
Błyskotka warta jest aż 160 tys. zł.
Jak zauważyli wysłannicy "Super Expressu", na rękach Dody spostrzec można było także dwie bransoletki Cartier.
Jedna z nich jest warta aż 250 tys. zł, a druga ok. 15 tys. zł.