Jacek Borkowski walczył w sądzie z rodziną zmarłej żony. Była szwagierka komentuje
Aktor od sześciu lat wojuje z rodziną dawnej partnerki, Magdy Gotowieckiej. Borkowski odciął swoje nastoletnie dzieci od kontaktu z babcią i ciocią. Teraz siostra zmarłej kobiety wyjawiła szczegóły sprawy sądowej.
Ostatnia, trzecia żona Jacka Borkowskiego zmarła na początku 2016 r. na ostrą odmianę białaczki. Z Magdą Gotowiecką aktor miał dwójkę dzieci: dziś 19-letniego Jacka i 16-letnią Magdę. Niestety po jej śmierci relacje między matką i siostrą zmarłej a znanym mężem przybrały formę wzajemnych oskarżeń. Aktor posądzał rodzinę żony o kradzież jej biżuterii, ta zaś mówiła o utrudnianiu kontaktu z dziećmi.
- Decyzją sądu mogę spotykać się z nimi tylko w drugą i czwartą niedzielę miesiąca przez godzinę. W efekcie nasze kontakty ograniczają się do spotkań przez internet, a ostatni raz wnuki widziałam na pogrzebie córki - mówiła na początku 2017 r. mama Magdy Gotowieckiej w "Super Expressie".
Teraz szwagierka Borkowskiego liczy na to, że dorosłe wkrótce dzieci same będą chciały odnowić kontakt z bliskimi ich mamy. - Mam nadzieję, że zechcą kiedyś poznać prawdę. Mam ostatnie SMS-y od ich mamy, mam też dokumenty sądowe, które potwierdzają, jak bardzo ojciec ich okłamał - zwierzyła się "Twojemu Imperium" Adrianna Gotowiecka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie tylko Kosmala z Lichtmanem. Kłótnie nad grobem
Matka chrzestna Jacka i Magdy twierdzi, że wraz z mamą same zrezygnowały z batalii sądowej po orzeczeniu biegłego. Mimo to wciąż mają żal do Jacka Borkowskiego i sugerują, że zmanipulował swoje dzieci.
- Psycholog orzekł, że Jacek i Magda są pod wpływem ojca, a on nie chce się z nami pojednać. Mój szwagier nie odbiera telefonów, nie odpisuje na maile. Nie wiem nawet, czy przekazuje dzieciom kartki, które do nich wysyłam na urodziny i święta - dodała.