Jak mieszkają Marta Żmuda Trzebiatowska i Kamil Kula? Zobaczcie!

Aktorzy Marta Żmuda Trzebiatowska i Kamil Kula poznali się w 2013 roku w Teatrze Kwadrat. Po dwóch latach para zdecydowała się na ślub. Mają dwoje dzieci. Kiedy rząd ogłosił w marcu obostrzenia związane z epidemią koronawirusa, małżonkowie czekali na powiększenie się rodziny. Marcin postanowił wpleść ciążę do scenariusza i tak powstał projekt internetowego miniserialu #ZostańWdomu, w którym zagrali sąsiadów.

W programie oprócz Marty Żmudy Trzebiatowskiej i Kamila Kuli wystąpiło wielu ich przyjaciół z branży. Wszyscy nagrywali swoje role online i na własnym sprzęcie: smartfonach, tabletach, laptopach. Wtedy też sympatyczni aktorzy pokazywali własną przestrzeń mieszkalną. Jak donosił "Super Express" aktorka jeszcze przed poznaniem Kamila zakupiła 90-metrowe mieszkanie na powstającym wówczas osiedlu w Wilanowie.

Pandemia zrobiła swoje. Rozstali się w 2020

Dzięki miniserialowi poznaliśmy charakterystyczne wejście do mieszkania, z klimatyzacją na ścianie i domofonem. To tu przeważnie nagrywała swoje sceny Marta. Grafika za jej plecami zmieniała się. Zawsze miała za sobą małą lampkę do czytania i kilka pluszaków. Można odnieść wrażenie, że w każdym pomieszczeniu mieszkania aktorów książki zajmują szczególne miejsce.

To wnętrze widzimy też za plecami aktorki w poście na temat karmienia. Obszerna, ciemna kanapa miała więc pewnie podwójną funkcję.

Książki były też nieodłącznym elementem wnętrz, w których zdjęcia do serialu realizował Kamil. Widać je było zarówno w nowoczesnej kuchni oraz obok ciekawie zaaranżowanej podłogowej leżanki, gdzie rolę zagłówka pełni zaciśnięty skórzanymi trokami koc.

Charakterystyczną leżankę znajdziemy też na Instagramie Marty. W serialu Kamilowi towarzyszył jeszcze ogromny plakat Dartha Vadera. Plakaty, obrazy i tapety w mieszkaniu artystów pełnią bardzo ważną funkcję. Jeszcze raz przyjrzyjmy się prostej kuchni. Teraz spójrzmy na jej drugą stronę. Po prawej widzimy ścianę pełną rysunków dzieci, karteczek przypominajek i ważnych komunikatów. Po lewej mamy tapetę, która składa się ze starych afiszy i gazet. Ściana robi wrażenie. Za nią kryje się klasyczny salon.

Tapety w ich domu nigdy nie są zwyczajne. W pokojach dzieci przedstawiają leśne zwierzęta lub ptaki.

W innym pomieszczeniu na całej ścianie wydrukowane są słowa piosenki Marka Grechuty "W dzikie wino zaplątani".

Meble w mieszkaniu są proste, w skandynawskim stylu. Salon w ostatnim czasie stał się królestwem dzieci i bardziej przypomina bawialnię. Zresztą aktorzy kupili dzieciom nawet basenik z kulkami. Dzieci mogą pochwalić się też własną pokaźną biblioteczką.

Jak podoba wam się lokum Żmudy i jej rodziny?