Kolejny zabieg Żyły. Pokazała zdjęcie z gabinetu
Justyna Żyła nigdy nie ukrywała, że regularnie korzysta z zabiegów medycyny estetycznej. Tym razem była żona skoczka narciarskiego zdecydowała się na mezoterapię pod oczy.
Justyna Żyła rozwiodła się z Piotrem, skoczkiem narciarskim, w listopadzie 2018 r. Rozgłos, jaki nadała sprawie, szybko zrobił z niej celebrytkę. Była uczestniczką jednej z edycji show Polsatu "Taniec z gwiazdami". Prowadziła program "Pierzemy brudy do czysta" na kanale Active Family. Wzięła udział w sesji dla "Playboya". Na Instagramie obserwuje ją ponad 100 tys. osób, z którymi dzieli się zdjęciami i informacjami z życia prywatnego.
Jako pełnoprawna celebrytka korzysta z tego, że ma ogromną bazę obserwatorów na Instagramie. Dzięki temu może pochwalić się współpracą m.in. z pewną kliniką medycyny estetycznej. Justyna dzięki tego typu kontaktom może korzystać z wielu zabiegów i nigdy się z tym nie kryła. Wręcz przeciwnie - opowiada fanom, co sobie poprawiła. Tym razem zdecydowała się na kolejną usługę.
"Zawsze przy okazji wizyty u Halinki staram się przywieźć coś dobrego - koniecznie dobrego dla podniebienia, niekoniecznie dobrego dla utrzymania smukłej linii. Dziś najmocniejsza mezoterapia pod oczy, z której pomocą pozbędziesz się zmęczonego wyglądu. Twarz, oczy bezwzględnie zniszczy cienie pod oczami, nawilży i zwalczy drobne zmarszczki. Wygładzi i zliftinguje skórę pod oczami. Efekt widoczny już po pierwszym zabiegu!" - napisała była żona skoczka narciarskiego.
Trwa ładowanie wpisu: instagram