Kamil Sipowicz odpowiada na zarzut Bakuły. "Nie była przyjaciółką Kory"
Hanna Bakuła skrytykowała niedawno Kamila Sipowicza za to, że niespełna dwa lata po śmierci Kory ułożył sobie życie z nową kobietą. Wdowiec odpowiedział "przyjaciółce Kory", która w ostatnich latach życia gwiazdy nie utrzymywała z nią kontaktu.
Kamil Sipowicz przez prawie 40 lat był związany z Korą. Artystka zmarła w lipcu 2018 r., a kilka tygodni temu okazało się, że wdowiec zamieszkał z kobietą młodszą od siebie o 30 lat. Głos w tej sprawie zabrała Hanna Bakuła, przedstawiana w mediach jako przyjaciółka zmarłej artystki. "Myślę, że Kora nie chciałaby, aby tak szybko ułożył sobie życie z inną. (…) Byłoby jej zwyczajnie przykro" – mówiła niedawno Bakuła w "Super Expressie".
Obejrzyj: Muniek wspomina Korę. "Była piękną kobietą, onieśmielała facetów"
Sipowicz postanowił odnieść się do tych słów i podkreślił, że Bakułę i Korę od dłuższego czasu nie łączyły żadne więzi.
- Hanna Bakuła nie była blisko Kory, więc nie wiedziała, co ona uważała w ostatnim okresie życia. Przez 5 lat jej choroby odwiedziła Korę może z jeden raz. To była znajomość dawno temu, ale nie przyjaźń, więc ona nie ma pojęcia, o czym mówi. Przykro mi na te słowa, ale prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie – powiedział Sipowicz "Faktowi".
Podobnie zareagował znajomy Kory.
– Kim ona jest by oceniać miłość dwojga dorosłych ludzi i mówić, kiedy ktoś może związać się z nową osobą? Kora cieszyłaby się, że Kamil znalazł sobie nową partnerkę. Nie chciałaby, by Kamil był samotny. Jeśli ktoś uważa inaczej, to jej w ogóle nie znał – mówił informator dziennika.