Królowa Elżbieta idzie z duchem czasu. Uczy się obsługi komunikatorów
Królowa Elżbieta dodaje otuchy Brytyjczykom w dobie pandemii. Stosuje się do podwyższonych środków ostrożności i, jak się okazuje, podobno uczy nowych sposobów komunikacji z poddanymi.
W obliczu trwającej pandemii koronawirusa szczególne, podwyższone środki ostrożności zostały wdrożone także na królewskim dworze. Królowa Elżbieta odwołała już wszystkie oficjalne spotkania, o czym poinformowano w piątek, 13 marca.
Monarchini przeniosła się także z pałacu Buckingham do zamku Windsor. Tam też dołączył do niej małżonek, książę Filip. Tam właśnie seniorzy monarchii spędzą czas kwarantanny.
Zobacz wideo: Koronawirus. Jak gwiazdy spędzają kwarantannę?
Królowa wydała również specjalne oświadczenie, w którym dodała otuchy poddanym. Poinformowała w nim, iż wierzy, że kraj zjednoczy się i będzie wspólnie troszczyć się o bezpieczną przyszłość Wielkiej Brytanii i Brytyjczyków. Podziękowała także naukowcom, lekarzom i służbom ratowniczym za pomoc innym.
"Wielu z nas będzie musiało znaleźć nowe sposoby utrzymywania ze sobą kontaktu i upewnienia się, że bliscy są bezpieczni. Nie wątpię, że sprostamy temu wyzwaniu. Możecie być pewni, że moja rodzina i ja jesteśmy gotowi do odegrania naszej roli" – podsumowała w komunikacie.
Jak się okazuje, królowa postanowiła wprowadzić te wypowiedziane niedawno słowa w życie. Z informacji brytyjskiej prasy wynika, że monarchini uczy się nowych form komunikacji z poddanymi. "The Telegraph" dodaje, że chce podobno wykorzystywać do tego popularne aplikacje, m.in. Skype i FaceTime.
"Królowa ma porozumiewać się z narodem, gdy kryzys będzie się nasilać", twierdzi źródło gazety.
"Telegraph", twierdzi także, że królowa dzięki aplikacjom będzie mogła nie tylko nagrywać filmy skierowane do Brytyjczyków, ale też bez przeszkód łączyć się w dobie kwarantanny z bliskimi. Nie da się ukryć, królowa wciąż idzie z duchem czasu. Dostosowanie się do nadzwyczajnej sytuacji jest najlepszym przykładem.