Książę William został zapytany o dziecko brata. Niecodzienna odpowiedź
Pytanie o to, czy dziecko Harry'ego i Meghan jest już na świecie, nie ominęło także Williama. Książę zbił z tropu ciekawskich krótką ripostą.
Im bliżej porodu księżnej Meghan, tym atmosfera staje się gorętsza. Tym bardziej, że para książęca postanowiła, że zachowa radosną nowinę dla siebie tak długo, jak się da (przekaże ją dwa dni po porodzie). Jak bumerang powracają plotki, że termin porodu jest już dawno znany lub że księżna już urodziła.
Książę Harry zarządził, by nie wpisywać go na listę gości na oficjalnych wydarzeniach, na wypadek, gdyby w związku z porodem żony nie mógł wziąć w nich udziału. Dlatego też każde jego wyjście jest bacznie obserwowane przez prasę. Zresztą, nie tylko jego. Wydobycie choć najmniejszego strzępka informacji od któregokolwiek z członków rodziny królewskiej jest dla prasy na wagę złota.
Pytania o to, czy "baby Sussex" jest już na świecie, dopadły brata Harry’ego podczas jego wizyty w Nowej Zelandii. Zany z poczucia umoru William, zaskoczył dość niecodzienną reakcją według "Town and Country".
- Nie mam przy sobie telefonu, więc nie mam pojęcia. A w takim tempie, to wy się szybciej dowiecie – miał odpowiedzieć prasie.
Cóż, riposta księcia może nieco dziwić, ale może też wskazywać na to, że rodzina królewska ma już dość pytań o oczekiwane "royal baby". Pewnym jest jednak, że księciu towarzyszą współpracownicy, którzy cały czas trzymają rękę na pulsie. William z pewnością dowie się o narodzinach dziecka brata w odpowiednim momencie.