Księżna Charlene w żałobie. Pokazała wspólne zdjęcia
Żona księcia Monako, nazywana "najsmutniejszą księżną świata", ma kolejny powód do smutku. Charlene zamieściła w mediach społecznościowych wpis po śmierci Desmonda Tutu – dla wielu laureata Pokojowej Nagrody Nobla, a dla niej bliskiego przyjaciela. Skąd księżna Monako znała afrykańskiego duchownego?
W drugi dzień świąt Bożego Narodzenia zmarł Desmond Tutu. Były zwierzchnik Kościoła Anglikańskiego Południowej Afryki, laureat Pokojowej Nagrody Nobla, a przede wszystkim ikona walki z apartheidem w Republice Południowej Afryki stawiany na równi z Nelsonem Mandelą. Prezydent RPA w publicznym pożegnaniu Tutu napisał, że był "jednym z wybitnych Południowoafrykańczyków, którzy pozostawili nam w spadku wyzwoloną RPA".
Swoje trzy grosze dorzuciła też Charlene Grimaldi, żona księcia Monako Alberta II. Księżna zamieściła na Instagramie dwa zdjęcia, na których widać ją obok arcybiskupa, z którym wiązała ją bliska przyjaźń.
"Mój drogi przyjacielu, będzie mi ciebie brakowało. Wiem, że jesteś po stronie naszych ojców. Zawsze będę nas mile wspominać, a twój śmiech na zawsze pozostanie w moim sercu. Spoczywaj w pokoju" – napisała Charlene.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Nie każdy wie, że żona władcy europejskiego księstwa jest rodowitą Afrykanką. Jej przodkowie przenieśli się z terenu dzisiejszych Niemiec do Afryki w pierwszej połowie XIX w. Urodziła się w Rodezji (dzisiejsze Zimbabwe), a jako nastolatka zamieszkała z bliskimi w RPA. Tam ujawniła talent pływacki – w 2000 r. reprezentowała kraj na igrzyskach olimpijskich i brała udział w wielu innych prestiżowych zawodach.
W 2011 r. wyszła za mąż za księcia Monako. Jako księżna poświęca ogromną uwagę Afryce, dlatego znajomość z abp. Desmondem Tutu nie jest żadną niespodzianką. Ostatnio Charlene odwiedziła rodzinne strony w czerwcu i przez poważną infekcję musiała tam zostać na kilka miesięcy.
Obecnie przebywa w Monako, gdzie ciągle dochodzi do siebie po wyczerpującej walce z chorobą. Charlene przez długi czas nie mogła widywać swoich dzieci i wiele wskazuje na to, że święta także spędzili osobno. Śmierć przyjaciela jest więc dla niej kolejnym ciosem, których los jej nie oszczędzał w mijającym roku.