Małgorzata Rozenek ma dylemat. Wakacyjny wyjazd stanął pod znakiem zapytania
Małgorzata Rozenek-Majdan wspiera byłego męża w walce o powrót do zdrowia. Dlatego też zastanawia się podobno, czy nie zrezygnować z rodzinnych wakacyjnych planów.
To niewątpliwie trudny czas dla rodziny Małgorzaty Rozenek. Gdy niespodziewanie okazało się, że Jacek Rozenek doznał udaru, nie wahała się, by wesprzeć byłego męża. Zwłaszcza, że w wyniku udaru doznał paraliżu prawej strony ciała i początkowo rokowania nie były najlepsze.
- To jest trudny czas dla całej naszej rodziny. To jest taki czas, który bardzo weryfikuje wszystko to, co jest w życiu. Wszystko to, na co należy zwracać uwagę i był to taki moment sfokusowania się na Jacku, szczególnie ze względu na dzieci – cytuje słowa prezenterki "Na żywo".
Szczęśliwie najgorsze już za aktorem, który stopniowo wraca do zdrowia. Niemniej, prezenterka podobno zastanawia się, czy nie odwołać tymczasowo najbliższych planów. Zamiast wyjazdu na wakacje myśli o tym, by zostać w gotowości niesienia pomocy.
- Ona bardzo przeżywa dramat, który spotkał Jacka. Nie chciała wprowadzać nerwowej atmosfery, dlatego dopiero gdy upewniła się, że sytuacja jest w miarę stabilna, przygotowała synów na pierwszą szpitalną wizytę – wyjawił „Na żywo” znajomy rodziny.
Jak podaje tygodnik, aktor zapewnił byłą żonę, że nie ma powodu do obaw i spokojnie może wybrać się z synami na wakacyjną wyprawę. Zwłaszcza, że to dla nich wyjątkowy czas.
- Lipiec jest takim rodzinnym czasem. Jedziemy na południe Francji, po drodze odwiedzamy mojego brata w Lyonie. Zabieram dwoje jego dzieci i podróżujemy dalej. Wracając znów zaglądamy do Lyonu. Michał z żoną dołącza do nas i przyjeżdżamy do Polski – miała wyjawić w "Na żywo".
Tygodnik podaje, że mimo stabilnej sytuacji, prezenterka nie podjęła jeszcze ostatecznej decyzji. Można się tylko domyślać, że wybierze najlepsze rozwiązanie z myślą o dobru najbliższych.