Maryla Rodowicz o rozwodzie. "Polubiłam samotność"
Maryla Rodowicz robi rewolucję w życiu prywatnym. Jej wieloletnie małżeństwo za chwilę przejdzie do historii. Jednak artystka nie ma obaw przed życiem w samotności.
Maryla Rodowicz i Andrzej Dużyński rozstali się w 2016 roku po 30 latach związku. Mąż artystki wyprowadził się z dnia na dzień, zostawiając ją samą w domu. Przez kilka miesięcy toczyła się batalia o majątek, ale wszystko wskazuje na to, że rozwód zakończy się już wkrótce na jednej z rozpraw.
Ostatnio Maryla Rodowicz udzieliła wywiadu jednemu z tygodników. Choć początkowo nie spodziewała się, że jej małżeństwo się rozpadnie, pogodziła się z tą myślą.
- Polubiłam samotność, a nawet więcej - rozkoszuje się nią. (...) Uprawiam sport, urządzam kolacje dla przyjaciół, dużo czytam i pracuję. Uważam, że jest pięknie - wyznała Maryla Rodowicz w rozmowie z pismem "Twoje Imperium".
ZOBACZ TAKŻE NOWY ODCINEK "W ŁÓŻKU Z OSKAREM": Helena Norowicz: "Nigdy nie miałam problemu z nagością"
Artystka dodała, że rozwód nie popsuł jej relacji z dziećmi.
- Jeszcze się nie rozwiodłam. Ale w moim przypadku relacje z dziećmi były, są i będą dobre - powiedziała Maryla Rodowicz.
Przypomnijmy, że Maryli i Andrzejowi dopiero po 3 latach udało się porozumieć w kwestii podziału majątku. Mąż pozostawił piosenkarce 100-letnią willę w Konstancinie wartą 10 mln zł, na której utrzymanie będzie łożył miesięcznie 20 tys. zł. Ponadto Maryla Rodowicz pozostanie właścicielką auta z serii Range Rover wartego 500 tys. zł, dwóch mieszkań w Krakowie oraz działki na Mazurach. Gwiazda wstępnie zaakceptowała te warunki, ale przez przeziębienie nie stawiła się ostatnio na rozprawie.
I choć gwiazda nie została na lodzie, a rodzina dalej stoi za nią murem, przez życie prywatne ucierpiały zobowiązania zawodowe.
Rozstanie Rodowicz i Dużyńskiego odbiło się na pracach nad filmem dokumentalnym poświęconym jej twórczości. Za reżyserię odpowiedzialna jest Alicja Albrecht, autorka dokumentu "Młynarski. Piosenka finałowa".
- Sprawy związane z produkcją zaszły już daleko i szkoda byłoby odkładać to na półkę - mówiła osoba z otoczenia reżyserki na łamach "Życia na gorąco".