Meghan Markle znalazła sobie zajęcie. Już się nie nudzi w swojej rezydencji
Wszyscy ci, którzy zastanawiają się, czym teraz w życiu zajmuje się Meghan Markle, w końcu dostali odpowiedź. Okazuje się, że księżna kontynuuje działalność charytatywną i angażuje się w kolejne projekty na rzecz najbardziej pokrzywdzonych przez los.
Meghan Markle i książę Harry prowadzą bardzo dynamiczne życie. Kilka miesięcy temu ogłosili, że odłączają się od brytyjskiej rodziny królewskiej i zamierzają żyć na własny rachunek. I to z dala od Europy. Najlepiej za oceanem. Jak postanowili, tak zrobili i przeprowadzili się do posiadłości w Vancouver. Nie na długo. Mieszkanie w Kanadzie szybko im się znudziło i już zdążyli zadomowić się w rodzinnym mieście księżnej - Los Angeles.
ZOBACZ WIDEO: Meghan Markle czyta bajkę ze swoim synkiem
Teraz ich sąsiadami są m.in. Cameron Diaz czy Penelope Cruz. I choć gwiazdom nie przeszkadza towarzystwo książęcej pary, "zwykli" mieszkańcy zdążyli już na nich ponarzekać.
- Ludzie płacą miliony za to, że tam mieszkają, ponieważ jest pięknie, intymnie i spokojnie. Ale kiedy Harry i Meghan się wprowadzili, zapanował totalny chaos - przytacza słowa jednego z nich amerykański tabloid "Star".
Cóż, obecność Meghan i Harry'ego wzbudza zainteresowanie - zwłaszcza paparazzi. Wielu też zastanawia się, czym tak naprawdę zajmują się małżonkowie. Jakiś czas temu pisaliśmy, że oboje dołączyli do Project Angel Food. Dostarczają osobiście paczki z jedzeniem dla tych, którzy nie mogą sami zrobić sobie zakupów ze względu na to, że są chorzy lub w niemocy. Na tym, jak się okazuje, nie koniec.
Jak donosi brytyjska prasa, Meghan rozpoczęła współpracę z organizacją Mayhew, która zajmuje się m.in. bezdomnymi zwierzętami, którym szczególnie trzeba pomóc w czasie pandemii koronawirusa.
- Księżna jest w stałym kontakcie z Mayhew. Jedna rzecz, z której wiele osób może nie zdawać sobie sprawy, to zakres pracy, jaką wykonuje organizacja. Oprócz klasycznego pomagania zwierzętom wspierają także ich właścicieli - podaje "Hello!".
Spodziewaliście się tego?