Monika Richardson zdradziła kulisy przygotowań do rozwodu ze Zbyszkiem Zamachowskim. "On się mnie boi"
Od rozstania znanej pary minęło już pół roku. Choć każde z nich ułożyło sobie życie u boku nowych partnerów, o rozwodzie cicho sza. Niezawodna Monika Richardson uchyliła jednak rąbka tajemnicy mediom.
Monika Richardson i Zbigniew Zamachowski byli małżeństwem przez siedem cudownych lat. Jednak to już historia. Aktor odszedł od medialnej celebrytki, a ta wyjawiła, że mąż ją zdradzał. Wkrótce potem okazało się, że nową wybranką Zamachowskiego jest koleżanka z branży Gabriela Muskała. Monika szybko otarła łzy i również weszła w nowy związek z producentem filmowym Konradem Wojterkowskim.
Zdawać by się mogło, że skoro każde z małżonków układa już sobie życie na nowo, rozwód będzie tylko formalnością. Wygląda jednak na to, że aktorowi nie spieszy się do uregulowania swojego stanu cywilnego. Powód, który przedstawia Richardson, może zaskakiwać.
- Odkąd się wyprowadził dwa razy spotkaliśmy się u prawników. On się mnie boi. Myślę, że nie umie spojrzeć mi w oczy, szczególnie teraz, gdy jego zdrada jest już niezaprzeczalna - powiedziała "Faktowi".
ZOBACZ TEŻ: Wszystkie związki Moniki i Zbigniewa Zamachowskich
Relacja między byłymi małżonkami praktycznie już nie istnieje. Jak niedawno wyznała Monika Richardson, nie utrzymuje ze swoim mężem nawet kontaktu telefonicznego.
- Zero. Nie wiem, to jest pytanie do niego. Ja nie mam potrzeby dzwonić, ale on zna mój numer - mówiła Pomponikowi.
Zbigniew Zamachowski unika też kontaktu z mediami i nie komentuje swojego życia prywatnego.