Muniek Staszczyk na spotkaniu z fanami. Wraca do formy
[GALERIA]
Muniek Staszczyk przeszedł w lipcu wylew. Na jesień miał zaplanowaną premierę nowej płyty, wydanie książki i trasę koncertową. Pomimo problemów zdrowotnych muzyk nie poddał się i zamierza zrealizować swoje cele. Pojawił się na przedpremierowym spotkaniu promocyjnym albumu "King". Fani nie mogli czuć się zawiedzeni.
[GALERIA]
55-letni lider zespołu T. Love obecnie stawia na solową karierę. W lipcu miał zagrać koncert w Londynie dla polskich fanów mieszkających w Wielkiej Brytanii. Niestety doznał wylewu. Wszelkie plany zawodowe stanęły pod znakiem zapytania. Po kilku tygodniach rehabilitacji Muniek Staszczyk zapowiedział, że nie wystąpi 30 listopada w warszawskiej Stodole. Pierwszy koncert z zaplanowanej trasy będzie musiał poczekać na poprawę formy muzyka. Mimo to uwielbienie fanów nie zna granic. Singiel "Pola" zyskał już status złotej płyty.
[GALERIA]
Podczas spotkania z fanami Muniek mówił o tym, że wciąż oswaja się z nową sytuacją. Nagły atak choroby był dla niego zaskoczeniem. "Dzięki Bogu zostało to nagrane tuż przed chorobą. 15 lipca przeszedłem wylew. Kończyłem prace ze szpitalnego łóżka" - powiedział. Przy nowej płycie współpracował m.in. z Dawidem Podsiadło, który skomponował dla niego utwór "Pola". Muniek rozbawił publiczność wspomnieniem z poznania gwiazdy muzyki pop. "Myślałem, że ktoś z programu typu talent show to kompletny idiota. Bardzo przepraszam, ale takie było moje zdanie o tych ludziach. A okazało się, że to młody, mądry, fajny i utalentowany chłopak" - ocenił.
[GALERIA]
Rehabilitacja muzyka przynosi zaskakujące rezultaty. Jeszcze kilka tygodni temu muzyk pisał, że ma problemy z mową i poruszaniem się. Na spotkaniu w Warszawie poruszał się i mówił płynnie. Muniek Staszczyk podkreślał, że dziękuje za pomoc i wsparcie bliskim, przyjaciołom i Bogu. Z pewnością niedługo powróci na scenę.