Muzycy Maanamu nie zagrają dla Kory. "Nie dostaliśmy takiej propozycji"
W styczniu doszło do historycznego pojednania między Kamilem Sipowiczem i byłymi członkami zespołu Maanam, a już pojawiają się nowe zgrzyty. Muzycy grający przed laty z Korą nie zostali zaproszeni na trasę koncertową ku jej pamięci.
- Planujemy koncerty z muzyką zespołu Maanam wykonywaną przez najlepszych polskich (może nie tylko polskich) artystów i chcielibyśmy, aby także byli muzycy Maanamu wzięli w tych koncertach udział – oznajmił pod koniec stycznia Kamil Sipowicz.
Obejrzyj: Patrycja Markowska wspomina Korę: "Była pełna życia, do końca miała plany"
Chęć zaproszenia byłych muzyków Maanamu nie przełożyła się jednak na rzeczywiste planowanie trasy koncertowej.
– Do tej pory nie dostaliśmy takiej propozycji – powiedział "Super Expressowi" Ryszard Olesiński, gitarzysta związany z Maanamem od 1980 r.
Można by się spodziewać, że taka propozycja dopiero się pojawi. Jednak Katarzyna Litwin, była menadżerka Kory, rozwiała wszelkiej wątpliwości w rozmowie z dziennikiem.
– Postawiliśmy na wokalistów, a nie na muzyków. Trwają już próby, ale więcej zdradzić nie mogę. Nie zaprosiliśmy Ex-Maanam – potwierdziła Litwin.
Przypomnijmy, że Maanam zawiesił działalność w 2008 r. Kilka lat później byli członkowie zespołu chcieli go reaktywować z nową wokalistką i pod nazwą Złoty Maanam. Kora i jej mąż Kamil Sipowicz ostro skrytykowali ten pomysł i zapowiedzieli walkę o prawa do nazwy zepołu, którego filarami byli Marek Jackowski (zmarł w 2013 r. przed wybuchem konfliktu) i Kora.
W styczniu 2019 r. Sipowicz doszedł do porozumienia z muzykami Maanamu.
- Jako osoba, która na prośbę Kory i Marka Jackowskiego zarejestrowała dwadzieścia lat temu nazwę Maanam w Urzędzie Patentowym, udzielę im zgody na używanie bardziej adekwatnej nazwy Ex- Maanam – pisał Sipowicz w oświadczeniu na Facebooku.
Kora zmarła 28 lipca 2018 r. Miała 67 lat.