Nowa wokalistka exMaanamu ma przed sobą ogromne wyzwanie
Karolina Gibki jest ostatnio na językach wszystkich mediów w Polsce. To właśnie ona zastąpi Korę.
- Kora była jedyna i niepowtarzalna, i nie ma takiej możliwości, żeby ją zastąpić. ExMaanam to nie jest Maanam, cały zespół ma tego świadomość. Mam nadzieję, że swoją wrażliwością i talentem będę mogła przyczynić się do tego, żeby muzyka Maanamu była ciągle żywa, i że znajdą się fani, którym sprawimy radość - powiedziała w rozmowie z "Super Expressem".
ZOBACZ TAKŻE: Rodzina, artyści i fani pożegnali Korę. "Umarła moja rockowa matka"
Karolina jest absolwentką Akademii Sztuk Teatralnych im. Wyspiańskiego we Wrocławiu. Niedawno nawet w tarnowskim teatrze wystawiła swój recital "Bądź taka, nie bądź taka" z piosenkami Maanamu.
- Jestem szczęśliwa, że mogę występować z exMaanam. Na pierwszej próbie zespołu miałam dużą radość ze wspólnego muzykowania, zwłaszcza, że chłopaki to świetni muzycy. W szybkich rock'n'rollowych utworach czułam, że jest moc - wyznała w tabloidzie.
W sieci pojawiło się wiele nieprzychylnych komentarzy. Ale nowa wokalistka kultowego zespołu w ogóle się nimi nie przejmuje.
– Na dzień dzisiejszy nie ma żadnego powodu, żebym stała się ofiarą hejtu. Ja startuję w całkowicie innym czasie i okolicznościach. Wiele się wydarzyło od tej pory, gdy Karolina Leszko rozpoczynała współpracę z byłymi muzykami Maanamu. Ryszard Olesieński i Kamil Sipowicz po śmierci Kory doszli do porozumienia w sprawie funkcjonowania zespołu - czytamy.
Karolina przyznała także, że wychowała się na muzyce Maanamu. Poniekąd do zespołu dołączyła z sentymentu.
– Maanam zawsze gdzieś się przewijał. W mojej rodzinie słuchało się Trójki, a tam zawsze grali na liście przebojów utwory Maanamu - powiedziała w wywiadzie z "Super Expressem"