Ryzykowna decyzja? Inwestują w branżę, która jest w zapaści
Paulina Krupińska i Sebastian Karpiel-Bułecka już wcześniej rozważali, by na Podhalu zamieszkać na stałe. Pandemia koronawirusa tylko ich w tej decyzji utwierdziła. Małżonkowie nie tylko chcą tam zamieszkać, ale i zarabiać. Stawiają jednak na biznes, który obecnie jest w wielkiej zapaści.
Pandemia koronawirusa wyraźnie zmieniła życie Pauliny Krupińskiej i Sebastiana Karpiela-Bułeckiego. Za sprawą sanitarnych obostrzeń, które uniemożliwiły koncerty, lider zespołu Zakopower, tak jak wielu artystów w kraju, z dnia na dzień został pozbawiony szansy na zarobkowanie. Po latach artystycznej kariery nieoczekiwanie wrócił do wyuczonego zawodu architekta. Wcześniej Karpiel-Bułecka projektował tylko na własny użytek, teraz świadczy swoje usługi innym. Ale to niejedyne zmiany w życiu znanej pary małżonków, którzy już planują kolejny biznes.
Jak czytamy na łamach "Życia na gorąco", Krupińska i Karpiel-Bułecka zdecydowali, co zrobią z ojcowizną muzyka. Choć na ziemię w Zakopanem z widokiem na Giewont kupców nie brakuje i można by na tej transakcji sporo zarobić, para zdecydowała, że wykorzysta teren pod własną inwestycję.
Gwiazdy klepią biedę przez pandemię koronawirusa
Krupińska i Karpiel-Bułecka planują spróbować swoich sił w hotelarstwie, podobnie jak wielu ich bliskich i znajomych.
- Część naszej rodziny ma różne hotele i pensjonaty. To popularna forma zarobkowania na Podhalu - mówi Paulina Krupińska, podkreślając, że jej małżonek sam zaprojektuje turystyczny obiekt. Słynni górale nie planują jednak budowy wielkiego hotelu, a raczej kompleksu wolnostojących domków.
- Myśli o niewielkich domkach dla gości, oczywiście w góralskim stylu. Widzi, że u wszystkich się to sprawdza, bo w górach o każdej porze roku są turyści - zdradza w rozmowie z tygodnikiem znajomy lidera Zakopower.
Krupińska i Karpiel-Bułecka są zdeterminowani do urzeczywistnienia swoich planów. Nie odstrasza ich nawet fakt, że obecnie, za sprawą rządowych obostrzeń, turystyczna branża pogrążona jest w głębokim kryzysie. Hotelarski biznes mimo wszystko wydaje im się pewniejszy niż dochody z muzycznej działalności artysty.
Górska osada znanych małżonków ma powstać niedaleko ich domu w Kościelisku, które dziś wydaje im się najlepszym miejscem do życia i wychowania dwojga swoich dzieci.
Trwa ładowanie wpisu: instagram