Przekonali się na własnej skórze, jak łatwo w Polsce można zostać kanalią

Stuhr gumą arabską kleił polską flagę, Cielecka goli nogi, Wojciech Mann nie lubi disco polo i puszcza metal, a Daniel Olbrychski rozrabiał w kinie. Znani Polacy zostali "Kanaliami", a na liście oskarżonych może być w tym kraju każdy.

Cielecka i Stuhr udowodnili, że nie trzeba zrobić wiele, by się narazić społeczeństwu.
Źródło zdjęć: © ONS.pl
Magdalena Drozdek

Takiego coming outu wśród polskich gwiazd chyba jeszcze nie było. Aktorzy, dziennikarze, pisarze, sportowcy – 44 znanych wzięło udział w nietypowej sesji fotograficznej.

Wśród 44 artystów znaleźli się m.in. Katarzyna Bonda, Tomasz Zimoch, Wojciech Mann, Marek Raczkowski, Andrzej Chyra, Magdalena Cielecka, Zenon Laskowik, Zbigniew Hołdys, Jacek Fedorowicz, Robert Górski, a nawet Przemysław Saleta. "Kanalie" mają do siebie dystans. Bo i przewinienia są absurdalne.

- Są to autorytety, które swoją pozycję zawdzięczają pracy. Nie jest to elita z wyboru. Chcieliśmy pokazać wszystkie przewinienia, za które można zostać wrogiem i pociągnąć je do granic absurdu. Dzięki temu, że oni mają ogromne poczucie własnej wartości i ogromny dorobek, mogą się z siebie śmiać. Bo hejt może wywołać wszystko - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Michał Mendyk, współautor projektu i członek grupy Łyżka Czyli Chili.

Szymon Majewski "wiózł do Polski cztery opony z niemieckim powietrzem", Fedorowicz "za komuny był kierownikiem i redaktorem", Wojciech Karolak "w tubach po cygarach przemycał parówki na Kubę", Robert Górski "ośmiesza sobą tysiącletnią Ojczyznę".

- Wolność to całe spektrum zachowań. A w Polsce bardzo łatwo dziś przypiąć łatkę i powiedzieć komuś, że stoi nie po tej stronie politycznego sporu, co powinien. Połączyliśmy kipnę z dorobkiem znanych osób. Są aktorzy, ale jest np. Aleksander Tarnawski, ostatni żyjący cichociemny - dodaje Mendyk. I choć przyznaje, że chcieli odciąć się od polityki, to i tak trudno jej tu nie zauważyć. Bo o "kanaliach" i "zdradzieckich mordach" krzyczał do opozycji Jarosław Kaczyński w lipcu 2017 roku.

Tomasz Wójcik, Michał Mendyk i Tomasz Trzosa z Łyżki CC mówią wprost, że ich projekt to sprzeciw wobec chamstwa, dyktatury ciemniaków, frustratów, zaściankowości, tępej martyrologii i mesjanizmu. I trudno się z nimi nie zgodzić. Idealnie pokazują, jak w ciągu kilku ostatnich miesięcy zmienił się polityczny krajobraz. "Kanalią" można zostać w kilka chwil.

Żydzi, aborcja i kariera przez łóżko

"Kanalią" najbardziej medialną został już dawno Maciej Stuhr. Powodów długo szukać nie trzeba. Wystarczyło kilka żartów z obecnego rządu, kilka wpisów na Facebooku i kilka wywiadów cytowanych przez portale. Stuhr zdążył się narazić wszystkim świętym w Polsce na czele z Andrzejem Dudą, Trybunałem Konstytucyjnym, a i całemu Prawu i Sprawiedliwości też.

- Nie chcemy żyć w Państwie, w którym jest tylko jedna partia. W Państwie, w którym ta partia mówi sądom, jakie mają wydawać wyroki na obywateli. W Państwie, w którym wycina się drzewa. W Państwie, w którym władza mówi jakie sztuki w teatrach i filmy w kinach mają się podobać. W Państwie, w którym wojskiem dowodzi szaleniec, a kto wie, może i agent. W Państwie, w którym o losie naszych gimnazjalistów nie może zadecydować Rodzic w referendum. W Państwie, w którym na innego mówi się "ciapaty" albo "terrorysta" – pisał w lipcu 2017 roku, kiedy przez kraj przeszły protesty przeciwko reformie sądownictwa.

Mógł pisać, że "tak został wychowany", i że jego obowiązkiem jest protestować przeciwko niszczeniu jego ukochanej Ojczyzny. I tak w opinii tysięcy komentujących został lewakiem, który nie wie, co to patriotyzm. Prawicowa część społeczeństwa jeszcze dostała kilka lepszych powodów, by go znienawidzić. Żartował o "tu polewie" i o "artystach wałęsających się po planie", żartował i z prezydenta Dudy, pisząc, że "lodów by mu nie dał potrzymać, bo by na pewno liznął".

Stuhr siedzieć cicho nie potrafi i języka za zębami nie będzie trzymał. Ale dlaczego ma niby to robić? Naraził się kilkoma żartami i komentarzami do sytuacji politycznej. Może ubyło fanów, ale nie ubyło godności. Wie coś też o tym Magdalena Cielecka, która też bardzo szybko zasłużyło sobie na miano "kanalii". Oboje jeszcze kilka miesięcy temu istnieli w świadomości przeciętnego Kowalskiego jako zwykli aktorzy, którzy czasem coś tam zagrają i czasem dostaną jakąś nagrodę. Widziało się ich przecież na okładkach kolorowych magazynów, na których stawiało się potem talerz ze schabowym.

Ruszyli śmierdzącą bombę, mówiąc głośno o tym, co zaczęło im przeszkadzać w Polsce. I szybko stali się wrogami. Cielecka najpierw za udział w czarnym proteście. "Znana aktorka popiera aborcje", a dodatkowo wplątała się w "sidła obłudy". To te mniej wyszukane określenia, jakie pojawiały się w sieci na jej temat.

- Publiczne wypowiedzi nie wymagają odwagi. Ale pamiętam, jak wracałam wieczorem tramwajem po manifestacji, z przypiętym znaczkiem KOD. I siedział tam facet, czułam, że mnie rozpoznał. I on jakimiś dźwiękami, onomatopejami zwierzęcymi, próbował dać mi do zrozumienia, że mu śmierdzę. Poczułam się jak – przepraszam za porównanie – żydowskie dziecko w tramwaju w czasie okupacji. Dziecko, które jest wystraszone i wie, że nie powinno w tym tramwaju być – wyznała w "Newsweeku".

Obraz
© Materiały prasowe

Cielecka protestowała przeciwko ustawie antyaborcyjnej i przeciwko reformie sądownictwa. Mówiła otwarcie, że to walka o demokrację – a jak w Polsce ktoś dziś walczy o demokrację, to może się spodziewać, że dołączy do szacownego grona "kanalii" szybciej niż myśli. Do tego dołożyła kilka wypowiedzi o polskim antysemityzmie, o molestowaniu seksualnym w środowisku aktorów i opowiedziała o chłopaku, co to nie jest Polakiem.

Na pohybel

Ale Cielecka i Stuhr to postaci można powiedzieć klasyczne. Jak na dłoni widać, że narazili się rządzącym. A wśród sfotografowanych są też przecież mniej oczywiste przypadki. Tytułową "kanalią", która dokonuje na wystawie coming outu, jest Tomasz Zimoch.

I tu niewtajemniczeni w meandry świata rozrywki i polityki mogą się dziwić. Bo jak przejrzymy ostatnie informacje o Zimochu, to wyskakuje nam w wyszukiwarce, że sprzedaje samochód i że zapowiada przystanki łódzkiej komunikacji miejskiej. Ale za to – szczęście w nieszczęściu – jeszcze się w Polsce nie zostaje wrogiem.

Zostaje się za to, za krytykowanie posłów PiS. W 2016 roku Beata Mazurek nazwała Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego "zespołem kolesi, którzy bronią status quo poprzedniej władzy". A Zimoch w odpowiedzi napisał na Facebooku: "Nie wolno obrażać instytucji prawa. Sąd Najwyższy nie jest grupą kolesiów. Nie należy niszczyć jego znaczenia i autorytetu".

Obraz
© ONS.pl

Niedługo potem pojawił się wywiad Magdaleny Rigamonti z Zimochem w "Dzienniku Gazecie Prawnej", w którym to dziennikarz poparł Andrzeja Rzeplińskiego (byłego prezesa Trybunału Konstytucyjnego) i skrytykował wypowiedzi polityków PiS na temat sędziów i opowiedział o zmianach z Polskim Radiu. Stracił pracę.

Podobnie stało się z Wojciechem Mannem i Markiem Raczkowskim. Zenon Laskowik drwił z "dobrej zmiany". Satyryk nie poszedł w ślady Jana Pietrzaka i nie został ekspertem TVP Info, za to żartów o politykach mu nie brakuje. Szymon Majewski obśmiewał polityków PiS, na czele z Jarosławem Kaczyńskim. Borys Lankosz dołączył do twórców, którzy nie zaakceptowali zmian w Polskim Instytucie Sztuki Filmowej, Robert Górski w dość oczywisty sposób został "kanalią" za stworzenie "Ucha prezesa". Absurd pogłębia to, że w Polsce można narazić się za nic. Bo wśród 44 artystów, których portrety można podziwiać na wystawie, jest Przemysław Saleta, Joanna Bator i Katarzyna Bonda. - Podpisuję się pod tym całą sobą - mówi mi Bonda w krótkiej rozmowie.

Oto kwintesencja gorszego sortu. Głos w obronie zdrowego rozsądku i zwykłej przyzwoitości, który dobrze słyszeć.

Obraz
© Materiały prasowe

Wystawę "Kanalie" 44 portrety i przewinienia można oglądać od 6 do 15 kwietnia w galerii Nowy Świat Muzyki w Warszawie przy ul. Nowy Świat 63. _
_Od 20 do 27 kwietnia wystawa będzie też dostępna w Gdańsku, w galerii Sztuka Wyboru.

Wybrane dla Ciebie

Marianna Schreiber masakruje Roberta Pasuta. "Degenerat"
Marianna Schreiber masakruje Roberta Pasuta. "Degenerat"
Klaudia Halejcio parodiuje "Pamiętniki z wakacji". Wyszło zabawnie?
Klaudia Halejcio parodiuje "Pamiętniki z wakacji". Wyszło zabawnie?
Doda i Smolasty w nowym teledysku. Wokalistka zaszalała z fryzurą
Doda i Smolasty w nowym teledysku. Wokalistka zaszalała z fryzurą
Marta z "Rolnik szuka żony" na komunii córki. Pokazała ojca Stefanii
Marta z "Rolnik szuka żony" na komunii córki. Pokazała ojca Stefanii
Złote krany i marmury. Tak wygląda sopockie mieszkanie Kasi Tusk
Złote krany i marmury. Tak wygląda sopockie mieszkanie Kasi Tusk
Wojciech Modest Amaro nazwisko zawdzięcza byłej żonie. Rzadko o niej mówi
Wojciech Modest Amaro nazwisko zawdzięcza byłej żonie. Rzadko o niej mówi
61-letnia Demi Moore jak wino. Zrobiła furorę w fikuśnej kreacji w Cannes
61-letnia Demi Moore jak wino. Zrobiła furorę w fikuśnej kreacji w Cannes
Alicja Majewska zaskoczyła metamorfozą. Tak wygląda bez burzy loków na głowie
Alicja Majewska zaskoczyła metamorfozą. Tak wygląda bez burzy loków na głowie
Była gwiazdą TVP. Jak dziś wygląda Jolanta Fajkowska?
Była gwiazdą TVP. Jak dziś wygląda Jolanta Fajkowska?
Małgorzata Borysewicz pochwaliła się metamorfozą. Internauta posądził ją o oszustwo
Małgorzata Borysewicz pochwaliła się metamorfozą. Internauta posądził ją o oszustwo
Enya była ikoną lat 80. i 90. Zniknęła z mediów. Jak dziś wygląda?
Enya była ikoną lat 80. i 90. Zniknęła z mediów. Jak dziś wygląda?
Marcelina Zawadzka pozuje w bikini. Imponująca forma gwiazdy
Marcelina Zawadzka pozuje w bikini. Imponująca forma gwiazdy