R. Kelly ma coraz większe kłopoty. Pojawiły się kolejne zarzuty
R. Kelly w ostatnim czasie ma sporo kłopotów z prawem. Musi odpierać oskarżenia o przestępstwa na tle seksualnym. Tymczasem pojawiają się kolejne zarzuty. Miał zapłacić 17-latce za inne czynności o charakterze seksualnym. Oczywiście muzyk nie przyznaje się do tego.
R. Kelly nie ma łatwego życia w ostatnich miesiącach. Ciągany po sądach na przesłuchania musi odpierać ataki i oskarżenia o wykorzystywanie seksualne nieletnich. Muzyk nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Na jego nieszczęście zarzutów przybywa.
Teraz padły oskarżenia o to, że zapłacił 17-letniej dziewczynie 200 dolarów za to, że się rozbierze i dla niego zatańczy. Do zdarzenia miało dojść 18 lat temu - Po tym, jak dziewczyna otrzymała pieniądze, doszło do kontaktu seksualnego, ale nie stosunku - tłumaczy prokurator Mike Freeman.
ZOBACZ TEŻ: Wolszczak wspiera #metoo: "To wina całych pokoleń, że mężczyźni mają chamskie nawyki wobec kobiet"
Środowisko muzyka uważa oskarżenia za bardziej niż absurdalne i że do spotkania z pokrzywdzoną nigdy nie doszło. - To rewizjonistyczna historia - podsumował Doug Anton, bliski kolega R. Kelly’ego.
R. Kelly czeka na rozwiązanie trzech spraw, jakie przeciw niemu się toczą. Będzie odpowiadał za napaść seksualną, posiadanie dziecięcej pornografii i utrudnianie śledztwa. Obecnie przebywa w areszcie bez możliwości wyjścia za kaucją.