Na oczach obecnej żony wyznaje miłość byłej żonie. Przesadził?
Dla jednych niezrozumiałe, dla innych szczyt klasy. Jak się okazuje, Kayah, Joanna Przetakiewicz i Rinke Rooyens tworzą patchworkową rodzinę, w której to byli małżonkowie wyznają sobie miłość. I to na oczach obecnej żony. Też się pogubiliście?
Kayah i Rinke Rooyens przyjaźnią się po rozwodzie
Joanna Przetakiewicz i Rinke Rooyens po dwóch latach związku powiedzieli sobie "tak". Oboje świata poza sobą nie widzą i są w siebie wpatrzeni jak w obrazek. Co ciekawe, żadne z nich nie chciało i nawet nie myślało o zalegalizowaniu swojej relacji. Powód? Zarówno projektantka, jak i producent mają za sobą rozwody. Rooyens był mężem Kayah, z którą ma nastoletniego syna. Natomiast Przetakiewicz po raz pierwszy wyszła za mąż w wieku 20 lat. Związek rozpadł się po 14 latach. Z tego małżeństwa Joanna ma trzech synów: Aleksandra, Filipa i Jakuba.
Ostatnimi czasy oboje jednak zmienili zdanie i wyprawili huczną ceremonię zaślubin w Grecji. Mało tego, na wesele zaprosili... Kayah. Wokalistka wręczyła im nawet kreatywny i oryginalny prezent, którym zresztą szczęśliwi nowożeńcy pochwalili się na Instagramie. Ale to nie wszystko.
Gdy Przetakiewicz zamieściła w sieci fragment greckiego ślubu, piosenkarka pokusiła się o komentarz, na który serdecznie odpowiedziała zarówno świeżo upieczona mężatka, jak i Rinke. Z pewnością nie wzbudzałoby to tak wielkich emocji, gdyby nie fakt, że Rooyens na oczach obecnej żony... wyznał miłość swojej byłej małżonce.
"Jesteśmy tacy szczęśliwi i spełnieni, że byłaś z nami. Piękna kobieta i przyjaciółka, a przede wszystkim wspaniała matka. Zawsze będę cię kochać" - napisał.
Urocze czy jednak Rinke się zagalopował?
Warto dodać, że Kayah miała też na pieńku z Pauliną Krupińską. Powód? Wokalistka jest byłą partnerką Sebastiana Karpiela-Bułecki, a modelka jego obecną żoną i ma z nim dwoje dzieci. Kayah nie mogła pogodzić się z tym, że Krupińska zajęła jej miejsce w życiu Sebastiana. Jak jednak widać na poniższym screenie z Instagrama, panie zakopały wojenny topór, a patchworkowa rodzina tylko się powiększa.
