Robert Gawliński wystąpił w Uniejowie. Miał problemy na scenie
Muzyk opowiedział o swoim występie na Earth Festival. Okazało się, że nie wszystko poszło zgodnie z planem.
W Uniejowie odbył się koncert Earth Festival. To wydarzenie, które promuje działania na rzecz ochrony środowiska. Oprócz koncertów publiczność może wziąć udział np. w warsztatach zero waste. Impreza co roku przyciąga tłumy widzów, a na scenie pojawia się cała plejada polskich gwiazd, które chcą wesprzeć proekologiczną akcję.
W tym roku na scenie w Uniejowie wystąpili m.in. Beata Kozidrak, Kayah, Kamil Bednarek czy Viki Gabor. Publiczność mogła też posłuchać koncertu Roberta Gawlińskiego.
Teraz lider Wilków w rozmowie z serwisem Pomponik.pl zdradził, że miał pewien problem podczas występu: - Odsłuch miałem tak ustawiony, że, jak zwykle, nie tak jak na próbie, więc ogłuszony jestem w tej chwili. Tak ryczało wszystko...
Pol'and'Rock festiwalem „tylko dla zaszczepionych”? Owsiak odpowiada na zarzuty o segregacji
Muzyk dodał, że podczas występów, które są transmitowane na żywo w telewizji, nie ma szans na przerwę techniczną i ustawianie odsłuchów w trakcie koncertu.
Gawliński powiedział też, że kwestia ochrony środowiska jest mu bardzo bliska: - Dla mnie to jest bardzo istotne, sam napisałem piosenkę "Świat to fajne miejsce" i warto go chronić. To jedna z moich ulubionych piosenek, które do tej pory udało mi się popełnić.