Sprawa żony szejka z Dubaju. Szykuje się skandal w sądzie
Uciekła od męża, opuściła Dubaj i zaszyła się w rezydencji w Londynie. Sprawą żyje dziś pół świata. Szejk Mohammed i księżniczka Haya wydali nagle krótkie oświadczenie. Najbardziej ciekawią… nazwiska ich prawników.
Księżniczka Haya uciekła od męża, milionera, emira Dubaju i premiera Zjednoczonych Emiratów Arabskich - Mohammeda bin Rashida Maktoum. Zaszyła się w Londynie, a dokładnie w apartamencie w Kensington, niedaleko rezydencji księcia Williama i pozostałych członków rodziny królewskiej.
Zobacz: Marcin Margielewski: szejkowie kupują, nie podrywają. Opisał, co od nich usłyszał
Wiadomo, że Haya z brytyjskimi "royalsami" jest bardzo blisko. Okazuje się teraz, że jej prawniczką w sprawie przeciwko mężowi będzie Fiona Shackleton. Mówi wam coś to nazwisko? Shackleton reprezentowała księcia Karola w sprawie rozwodowej z księżną Dianą. Pracowała też dla Paula McCartneya, gdy rozwodził się z Heather Mills.
Z informacji, którymi podzielili się Mohammed i Haya wynika, że szejka w sądzie będzie reprezentować kancelaria Helen Ward. Wcześniej prawniczka pracowała dla reżysera Guya Ritchiego czy też kompozytora Andrew Lloyd Webbera.
Co ciekawe, z krótkiego oświadczenia wydanego przez małżeństwo dowiadujemy się, że zbliżająca się rozprawa sądowa wcale nie będzie dotyczyć rozwodu pary, a wyłącznie opieki nad dziećmi. Najbliższe posiedzenie sądu zaplanowane jest na 30 i 31 lipca. Wygląda więc na to, że czekają nas kolejne sądowe batalie pomiędzy tą parą – zakładając, że Haya wciąż będzie chciała rozwieść się z szejkiem Mohammedem.
Bo to, że już nie będą razem, wydaje się oczywiste.
Media w Wielkiej Brytanii – w tym "Daily Mail" – podają, że Haya miesiącami planowała ucieczkę z kraju. Najważniejszym powodem, jaki się wysuwa, było to, że Haya odkryła prawdę o starszej córce emira – księżniczce Latifie. O sprawie Latify było bardzo głośno w 2018 roku. 33-latka próbowała uciec z Dubaju na jachcie. Wytropiły ją jednak siły specjalne zatrudnione przez ojca, sprowadzili ją z powrotem do kraju, a emir uwięził ją w jednej posiadłości na terenie Zatoki. O drugiej próbie ucieczki możecie przeczytać w naszym poprzednim tekście.
Haya uciekła do Wielkiej Brytanii z dwiema córkami: 11-letnią Jalilą i 7-letnią Zayed. Nie wiadomo praktycznie nic, co dzieje się z nimi w Londynie. Haya z córkami schroniły się przed mediami za murami posiadłości w Kensington. Co tym bardziej podkręca zainteresowanie opinii publicznej.
Marcin Margielewski, autor książek o szejkach z Dubaju i tamtejszej rzeczywistości, opowiadał w rozmowie z WP, że Haya jest w Emiratach traktowana jak księżna Diana. Jest ulubienicą tłumów. To jeden z argumentów za tym, że szejk nie będzie chciał jej zaszkodzić.
Co więcej, Haya cieszy się popularnością i uznaniem także za granicą. Księżniczka uczyła się w prywatnych szkołach w Wielkiej Brytanii, studiowała na Oxfordzie (filozofię, politykę i ekonomię). Współpracowała z Międzynarodowym Komitetem Olimpijskim, jest też ambasadorką Programu Żywności ONZ.
Najważniejsze jest jednak to, że 45-letnia Haya jest córką byłego króla Jordanii, a przyrodnią siostrą obecnego – Abdullaha II. Skandalicznym rozwodem jej mąż mógłby narazić stosunki polityczne Emiratów z Jordanią, a na to nie może sobie pozwolić.
- Nie ma opcji, by spadł jej włos z głowy. Szejk może jej nienawidzić, pisać o niej wiersze, ale nie zrobi jej krzywdy – mówił nam Margielewski.
Pytanie tylko, czy Mohammed zdoła odebrać jej córki. Mówi się o tym, że szejk jest tyranem i maltretował żonę. Haya może w sądzie opowiedzieć, co przeżyła za zamkniętymi drzwiami ich pałacu. Wtedy wybuchnie kolejna międzynarodowa afera. Wiele wskazuje jednak na to, że Mohammed nie odpuści partnerce i będzie chciał odebrać jej dzieci (w ogóle ma ich 23 z różnymi żonami). Mając taką władzę, może sobie na wiele pozwolić.