Stan Williama był poważny. Wiadomo, co z Kate i dziećmi
Kilka godzin temu wyszło na jaw, że książę William w kwietniu zachorował i ciężko przechodził COVID-19. Pałac wydał oświadczenie, w którym zapewnia, że księżna Kate i książęce dzieci nie zaraziły się od niego koronawirusem.
W nocy z niedzieli na poniedziałek świat obiegła wiadomość mówiąca o tym, że książę William w kwietniu chorował na COVID-19. W tym czasie odbył 14 wideokonferencji, przechodząc kwarantannę w posiadłości rodzinnej w Norfolk. Być może dlatego nikt nie nabrał podejrzeń.
Początkowo rodzina królewska nie chciała komentować doniesień BBC i "The Sun". W końcu jednak Pałac Kensington potwierdził wiadomość o wykryciu koronawirusa u księcia Williama i oświadczył, że księżna Kate oraz książce dzieci nie zaraziły się od niego.
Zarówno Rebecca English z "The Daily Mail" jak i Richard Palmer z "The Express" zasugerowali, że decyzja o utrzymaniu diagnozy w sekrecie zapadła, ponieważ obawiano się, że może spotkać się z gwałtowną reakcją, jako że William jest drugi w kolejce do brytyjskiego tronu.
- Na pewnym etapie miał trudności z oddychaniem. Wszyscy wokół niego panikowali. Zobaczył się z lekarzami i zrobiono mu test, którego wynik był pozytywny - co było szokiem dla wszystkich z uwagi na to, jak zdrowy i wysportowany jest książę - powiedział informator "The Sun", który miał być na spotkaniu z księciem.
Dla przypomnienia, ojciec Williama, książę Karol, w marcu uzyskał pozytywny wynik testu na obecność Covid-19, który został upubliczniony. Wygląda na to, że zachorował na koronawirusa krótko przed księciem William.
Trwa ładowanie wpisu: instagram