Syn Rodowicz nie chce być wciągany w rozwód rodziców. "Jest między młotem a kowadłem"
Rozwody są ciężkie nie tylko dla małżonków. Mimowolnie uczestniczą w nich także bliscy. Trwa burzliwe rozstanie Maryli Rodowicz z Andrzejem Dużyńskim. W sądzie mają zeznawać jej dzieci.
Po 30 latach małżeństwa postanowili wieść już osobne życia. Jednak nie jest łatwo powiedzieć sobie "żegnaj", gdy tyle ich łączy. Zwłaszcza finansowo. Rozprawa ciągnie się od lat i co rusz napotyka kolejne przeszkody.
Gdy już wydawało się, że doszli do porozumienia (biznesmen zostawił piosenkarce willę i czekał na ostateczna ugodę), Rodowicz nie stawiła się na wrześniowej rozprawie. Jej mąż postanowił się odegrać. Odholował jej luksusowe auto, które kilka lat temu podarował jej w prezencie.
Maryla Rodowicz zamierza walczyć o rozwód z orzeczeniem o winie.Twierdzi, że posiada dowody zdrady męża z 40 lat młodszą sekretarką. Właśnie dlatego do sądu zostaną wezwani świadkowie, dzieci Rodowicz z poprzedniego małżeństwa z Krzysztofem Jasińskim.
Z kolei dla 32-letniego Jędrzeja, syna Rodowicz i Dużyńskiego, to ciężka sytuacja.
- Naszemu wspólnemu synowi jest najbardziej przykro. Nie chcę go mieszać w nasz rozwód. To dla niego trudna sytuacja, bo nie może stanąć po jednej stronie konfliktu... Jest między młotem a kowadłem - powiedziała piosenkarka w rozmowie z Plejadą.