Zenek Martyniuk czaruje rzeczywistość? Ponoć poradził sobie już z synem
Wybryki trzydziestoletniego syna spędzają sen z oczu Danuty i Zenka Martyniuków. Po ostatnim jego wystąpieniu w sądzie, gdzie Daniel kajał się i przepraszał, ponoć wszystko ma już być dobrze. Który raz?
Po licznych wybrykach i problemach z prawem Daniel Martyniuk wreszcie się opamiętał? Na pewno wizja spędzenia nawet 3 lat w więzieniu go otrzeźwiła. Gdy wreszcie stanął przed sądem, przepraszał i obiecywał poprawę. Zapewnił też, że nie sięgnie już po narkotyki. "Nawet marihuanę".
Teraz w rozmowie z "Twoim Imperium" jego znany tata próbuje czarować rzeczywistość i przekonuje, że od dzisiaj jego jedyny syn będzie już chodzić jedynie prostymi ścieżkami. Co tak miało wpłynąć na Daniela?
- Przeprowadziliśmy męską rozmowę i wreszcie jest dobrze, wszystko się ułożyło - obwieścił muzyk w rozmowie z "Twoim Imperium".
Król disco polo zapewnił także, że jego syn i synowa wrócili do siebie, by skupić się na wychowaniu córeczki Laury. Nie skomentował medialnych doniesień o tym, że młoda żona Daniela ma dość ciągłych upokorzeń i złożyła pozew o rozwód.
Myślicie, że Zenek żyje ułudą i jest ostatnią osobą, która wierzy w Daniela?