Zenek może stracić przez aferę z synem. "Jak tatusiowi wolno więcej, to dziecku też"
Dramat w rodzinie Martyniuków wciąż trwa. Syn muzyka disco-polo narozrabiał, ale czy to on poniesie największe konsekwencje? "Zenek Martyniuk straci wizerunkowo" - mówi w rozmowie z WP Gwiazdy medioznawca Maciej Mrozowski.
Media od 4 dni żyją zatrzymaniem Daniela M., syna króla disco-polo. Zenek Martyniuk konsekwentnie nie komentuje zamieszania wokół swojej rodziny. Jednak po raz kolejny jego nieskazitelny wizerunek został nadszarpnięty. Fani postrzegają muzyka jako idealnego męża i ojca, który przy okazji świetnie sobie radzi zawodowo. Niestety, Daniel M. już po raz trzeci został zatrzymany przez policję, a nazwisko króla disco-polo pojawia się w każdym artykule na jego temat.
Zenek Martyniuk choć zarabia miliony, stara się żyć skromnie. Nie afiszuje się ze swoim bogactwem, nie nosi luksusowych ubrań ani nie szpanuje sportowymi samochodami. Jego syn wręcz przeciwnie. Znany ojciec kupił Danielowi M. lokal w Białymstoku, aby 29-latek mógł prowadzić własny biznes. Nie jest również tajemnicą, że chłopak ma w garażu srebrne Porsche, które znają wszyscy mieszkańcy osiedla w Wasilkowie.
Mimo że wybryki dotyczą dorosłego już syna gwiazdora, to czy rzeczywiście to Daniel M. najwięcej straci na tej aferze? Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z medioznawcą, Maciejem Mrozowskim.
- Zenek Martyniuk na pewno straci wizerunkowo, ale czy to ma wpływ na jego karierę? Raczej nie znam takich przypadków. Nieliczne gwiazdy poniosły trwały uszczerbek za wybryki swoich dzieci. Tutaj jest jeszcze inna kwestia. Idea nurtu disco-polo opiera się na dobrotliwej miłości, kobiety są adorowane i to kontrastuje. Moim zdaniem musiałoby się wydarzyć coś więcej, żeby Martyniuk realnie stracił na aferze związanej z synem - powiedział w rozmowie z WP Gwiazdy.
Wielokrotnie pisano o tym, że dzieci bardzo znanych gwiazd mają na swoim koncie różnego rodzaju wybryki: począwszy od problemów z prawem przez ciągłe imprezy, a skończywszy na narkotykach. Mrozowski uważa, że duży wpływ na takie zachowanie ma środowisko, w którym wychowują się dzieci sław.
- Mówi się, że jest odpowiedzialność rodzinna. Kiedy są dorosłe dzieci, to każdy teoretycznie odpowiada za siebie. Istnieje potoczne przekonanie, że atmosfera otaczająca ludzi znanych wpływa inaczej na proces wychowania. Zakłada się, że te dzieci mogą więcej, bo rodzice mają większe możliwości. Oczywiście mogą się więcej edukować, ale mają też dostęp do sławy, sportowych samochodów i narkotyków. Transmisja doświadczenia kształtuje proces wychowawczy i osobowość dziecka. Jeśli jest to przykład skandalicznych zachowań, to jakiś wpływ rodziców jest. Minimalny polega na tym, że nie mieli czasu zająć się dziećmi. Maksymalna ich wina być może polega na tym, że środowisko, w którym się wychowywali, było zdemoralizowane. Jak syn czy córka widzą, że tatusiowi więcej wolno, to im przecież też więcej wolno.
Ostatnia głośna sprawa z udziałem Daniela M. zaczęła się 30 grudnia 2018 r., kiedy lokalny serwis poranny.pl poinforował o zatrzymaniu 29-latka za awanturę domową. Wiek, inicjały i miejsce zamieszkania jednoznacznie wskazywały na syna króla disco-polo, Zenka Martyniuka. W rozmowie z WP Gwiazdy doniesienia te potwierdziła także prokuratura.
- Na tym etapie nie możemy potwierdzić nazwiska, tylko inicjał, Daniel M., bo osoba jest podejrzana i obowiązuje nas prawo. Ale wszyscy dobrze wiecie, o kogo chodzi - usłyszeliśmy.
Ciężarna żona Daniela, Ewelina, wracała ze spotkania ze znajomymi. 19-latka jest obecnie w zaawansowanej ciąży, a kiedy dotarła do domu, pijany mąż nie chciał otworzyć jej drzwi. Doszło do szamotaniny, a sąsiedzi mieli wezwać policję. W środku znaleziono też marihuanę. Z oświadczenia Daniela M. wynika jednak, że Eweliny wcale nie było na miejscu zdarzenia, ponieważ nie mieszkają razem od dwóch miesięcy. Służby miała wezwać teściowa dziewczyny, Danuta Martyniuk.
- Nie było żadnej awantury u mnie w Wasilkowie. Drzwi były otwarte i czekałem na swoją mamę, która przez liczne manipulacje Eweliny i jej matki poddała się emocjom i zadzwoniła na policję - poinformował mężczyzna.
Czy waszym zdaniem afera z Danielem M. sprawi, że kariera Zenka Martyniuka podupadnie?