To nie koniec afery. Jest kolejne, ważne oświadczenie w sprawie Trójki
"Niejasny, siejący podziały, niszczący zaufanie i niebezpieczny proceder" - pisze o tym, co stało się w radiowej Trójce Gildia Reżyserów Polskich. Punktują, dlaczego afera nie może szybko ucichnąć.
Polska wchodzi od jednej afery w drugą. Niedawno tematem nr jeden były wybory prezydenckie, teraz opinię publiczną rozgrzewa to, co wydarzyło się ostatnio w radiowej Trójce. Piosenka "Twój ból jest lepszy niż mój" została rzekomo ocenzurowana w Polskim Radiu, które broni się, że głosowanie słuchaczy zostało zmanipulowane. W konsekwencji ze stacją pożegnał się Marek Niedźwiecki, a ostatnia wypowiedzenie złożyła Agnieszka Szydłowska. To nie koniec.
Zobacz: "Trójka" i pytania ws. mediów publicznych. Cezary Tomczyk: zlikwidujemy TVP Info i cały ten proces dezinformacji
W związku z sytuacją Trójki oświadczenie wystosowała teraz Gildia Reżyserów Polskich. "Pragniemy wyrazić zdecydowany sprzeciw wobec wszelkich prób niszczenia niezależności w mediach publicznych w Polsce" - piszą w liście rozesłanym do mediów.
Zwracają uwagę, że media publiczne finansowane są z dotacji państwowych i są często w znacznie lepszej sytuacji niż inne, komercyjne stacje czy projekty.
"Te treści te powinny być wolne od wszelkich niejasności, nadużyć, nierzetelności czy zwykłej nieuczciwości" - punktują. Ostatnia sytuacja pokazała, że jest inaczej.
"Niestety od dłuższego czasu z rosnącym ubolewaniem obserwujemy postępujące upolitycznienie mediów publicznych w Polsce. Przejawia się ono rażącą manipulacją przekazem faworyzującym konkretnych zleceniodawców politycznych, a szkalującym ich oponentów, wielokrotnym fałszywym i jednostronnym przedstawianiem rzeczywistości, usuwaniem wszystkich tych treści, które w jakikolwiek sposób próbują przedstawiać inny, często krytyczny punkt widzenia" - wyliczają.
Zwracają uwagę, że przez upolitycznienie mediów publicznych coraz więcej widzów i słuchaczy odwraca się od nich. Odwracają się też od tych mediów doświadczeni pracownicy. Tak jak w przypadku Trójki stało się w przypadku m.in. Wojciecha Manna czy teraz Niedźwieckiego.
"Sytuacja wokół legendarnej “Trójki”, która przez lata zapracowała sobie na miano kulturowego symbolu jest kolejnym przykładem obok serii dotkliwych zmian, które spadły na inne media publiczne, w tym telewizje, ale również instytucje kultury, w bardzo podobny sposób dusząc ich niezależność czy wręcz w ogóle prowadząc do zakończenia ich działalności" - czytamy w oświadczeniu.
GRP pisze o "niejasnym, siejącym podziały, niszczącym zaufanie i niebezpiecznym procederze", który coraz bardziej oddala polskie media publiczne od swojej misji kulturotwórczej.
"Niezależność była, jest i będzie najważniejszą wartością zawsze wtedy kiedy w grę będą wchodzić publiczne instytucje, media, sztuka czy jakakolwiek forma ekspresji ludzkiej poszerzająca przestrzeń dialogu społecznego. Bez niezależności nie ma kultury, a bez kultury przestaje istnieć wspólnota" - piszą w oświadczeniu.