Andrzej Piaseczny pierwszy raz wyznaje: "Byłem na marszu równości. Ale nie pcham się na czoło"
Andrzej Piaseczny odwiedził studio Wirtualnej Polski w związku z promocją swojej trasy koncertowej "50/50". Podczas godzinnej rozmowy z dziennikarzem Wirtualnej Polski mówił nie tylko o koncertach, ale również o swoim coming oucie i obecności na marszach równości. Do tej pory juror "Tańca z gwiazdami" ani razu nie powiedział głośno, że wziął udział w tego typu wydarzeniu. Co więcej, w wywiadzie, który w zeszłym roku przeprowadził z nim Mariusz Kozak z show "Gogglebox. Przed telewizorem" obiecał, że w końcu swoją obecnością wesprze społeczność LGBT na jednym z marszów. Wirtualnej Polsce opowiedział teraz, że dotrzymał słowa. - Byłem bardzo zadowolony, było superprzyjęcie (...) Ale ja nie jestem człowiekiem, który lubi się pchać na czoło różnych marszów - powiedział nam Piaseczny. Czy poszedł tam z partnerem? Które miasto wybrał? I dlaczego nie pokazuje w mediach ukochanego? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w naszym materiale wideo.