Antoni Królikowski: "dostaliśmy propozycję policyjnej ochrony"
Mija tydzień od dramatycznych wydarzeń w Busku-Zdroju, gdzie rodzinna awantura skończyła się użyciem broni przez ojca Joanny Opozdy. Aktorzy złożyli zawiadomienie na policję, a ta traktuje sprawę bardzo poważnie. Joanna Opozda dostała propozycję ochrony.
Sceny jak z gangsterskiego filmu, które zszokowały opinię publiczną, rozegrały się 8 stycznia. W pensjonacie Opozdów w Busku-Zdroju pojawili się: matka Joanny Opozdy, jej siostra i mąż, Antoni Królikowski, który chcieli odzyskać od Dariusza Opozdy rzeczy należące do jego żony. Biznesmen najpierw zabarykadował się w lokalu, a następnie wystrzelił z broni, by - jak tłumaczył "Faktowi" - odstraszyć rodzinę.
Podkreślał, że działał w obronie własnej, przekonany o złych intencjach żony, córki i zięcia. Od tamtej pory każda ze stron przedstawia swoją wersję wydarzeń. Dariusz Opozda za pośrednictwem "Faktu", a Antoni Królikowski "Super Expressu" komentują zajścia z minionej soboty.
Strzelanina i dramat w rodzinie Opozdy
Mąż Joanny Opozdy zdradził, że czekają na kolejne kroki śledczych, którzy zajmują się sprawą. Wiele wskazuje na to, że traktują ją niezwykle poważnie. Aktorce zaoferowano policyjną ochronę.
- Sprawą niech się zajmują odpowiednie służby, wciąż czekamy na aresztowanie Dariusza O. Po złożeniu na warszawskiej komendzie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa dostaliśmy nawet propozycję policyjnej ochrony - powiedział tabloidowi Królikowski, nie zdradzając jednak, czy taką propozycję przyjmą.
Nie jest tajemnicą, że rodzinny konflikt, który rozgrywa się na łamach mediów, szczególnie mocno uderza w Joannę Opozdę. Aktorka, która jest w siódmym miesiącu ciąży, wydała niedawno oświadczenie. Ujawniła, że z powodu silnego stresu trafiła do szpitala i zaapelowała do ojca o zakończenie konfliktu.
Trwa ładowanie wpisu: instagram