Daniel Martyniuk wciąż jest żonaty? Tak zeznał przed sądem
Daniel Martyniuk zeznawał w białostockim sądzie w sprawie prowadzenia pojazdu bez uprawnień. Uwagę zwróciły jednak nie tyle wyrażone przez celebrytę słowa skruchy, a stan cywilny, jaki podał przed sądem.
2 marca 2021 r. odbyła się kolejna rozprawa w Sądzie Rejonowym w Białymstoku z udziałem młodego Martyniuka. Przypomnijmy, że syn króla disco polo stracił uprawnienia w 2018 r., gdy został złapany na kierowaniu pod wpływem narkotyków. Zakaz miał obowiązywać go trzy lata, czyli do lata 2021 r., ale Daniel Martyniuk długo nie wytrzymał bez prowadzenia auta. Wpadł, gdy wybrał się na przejażdżkę, choć powinien przebywać wtedy na kwarantannie. Poza mandatem ze strony policji Martyniuk został też ukarany przez sanepid kwotą w wysokości 10 tys. zł. Trafił też na miesiąc do aresztu za prowadzenie bez prawa jazdy.
Także tym razem syn króla disco polo zapewniał przed sądem, że zrozumiał swój błąd i żałuje tego, co zrobił. Najciekawsze jest jednak to, co zeznał na początku rozprawy.
Najgłośniejsze zdrady w show-biznesie
W opublikowanym na internetowej stronie "Faktu" nagraniu z rozprawy, Daniel Martyniuk podaje swoje dane m.in. miejsce urodzenia, imiona rodziców czy wykształcenie. Pytany o stan cywilny bez wahania odpowiedział, że jest... żonaty.
Przypomnijmy, że pod koniec września media obszernie relacjonowały przebieg rozwodu, o którym sąd orzekł już na pierwszej rozprawie. Nie było wątpliwości, że małżeństwo rozpadło się z winy Daniela Martyniuka. Zasądzono alimenty na córkę w wysokości 1,2 tys. zł miesięcznie i na byłą już żonę w wysokości 2 tysiące złotych. Po przeszło dwugodzinnej rozprawie zarówno Daniel, jak i jego matka, ochoczo komentowali sprawę przed kamerami "Faktu".
- To małżeństwo było porażką od samego początku. Dziewczyna z bogatej rodziny chciała bogato wyjść za mąż. Tylko kasę chciała wyciągnąć ode mnie, a właściwie od mojego ojca - komentował Daniel Martyniuk.
Dlaczego kilka miesięcy od rozwodu młody Martyniuk wciąż mówi, że jest żonaty, a nawet zeznaje tak przed sądem? A może Daniel ma już nową żonę? Jak sądzicie?