Diana przewidziała swoją śmierć? Pisała o wypadku dwa lata przed zdarzeniem
W ostatnich latach przed swoją tragiczną śmiercią księżna Diana żyła w przekonaniu, że jej życie jest zagrożone. Jednym ze scenariuszy swojej śmierci, który uważała za możliwy, był wypadek samochodowy. Czy Diana przewidziała swoją śmierć?
Na dwa tygodnie przed 25. rocznicą śmierci księżnej Diany na platformę Discovery+ trafił nowy dokument poświęcony temu tragicznemu wydarzeniu. Autorzy mini serialu "The Diana Investigations" przyjrzeli się okolicznościom wypadku z sierpnia 1997 roku, jak i śledztwu w sprawie śmierci księżnej, które oficjalnie rozpoczęło się dopiero kilka lat później. Jak podaje "New York Post", twórcy dokumentu przypominają losy tajemniczej notatki, jaką zostawił po sobie prawnik księżnej Diany, Victor Mischon.
Z dokumentu wynika, że już dwa lata przed swoją śmiercią księżna Diana była przekonana o tym, że jej życie jest zagrożone. W 1995 roku powiedziała Mischonowi, że w następnym roku zostaną podjęte próby "pozbycia się" jej. Jednym ze scenariuszy, jaki uważała za możliwy, był właśnie wypadek samochodowy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ostatnie spotkanie Diany przed śmiercią. Wspomnienie księżnej przed 60. rocznicą urodzin
Diana twierdziła, że jej obawy są poparte informacjami z wiarygodnego źródła. Jak jednak odnotował w notatce jej prawnik, nie ujawniła tożsamości informatorów. Jak twierdzą autorzy "The Diana Investigations", tzw. "notatka Mischona" rzuca nowe światło na okoliczności tragicznej śmierci matki Wiliama i Harry'ego. Rozpędzony mercedes, w którym podróżowała księżna i jej partner, Dodi Al-Fayed, rozbił się w paryskim tunelu Pont de l'Alma w nocy 31 sierpnia 1997 roku.
Kierowca Henri Paul, który jak wykazało śledztwo, był pod wpływem alkoholu i leków, próbował ominąć paparazzi na motocyklach, uderzając w filar kilkadziesiąt minut po północy. Księżna Diana, na skutek rozległych obrażeń, zmarła kilka godzin później w szpitalu.
Po wypadku Victor Mischon przekazał wspomnianą notatkę ówczesnemu komisarzowi Metropolitan Police, Sir Paulowi Condonowi. Jednak zapiskom prawnika z rozmów z księżną, dopiero kilka lat później, przyjrzał się jego następca, John Stevens. Udało mu się porozmawiać z prawnikiem jeszcze przed jego śmiercią w 2005 roku. Okazało się, że Mischon nie podzielał obaw księżniczki. W rzeczywistości uważał, że Diana "miała paranoję".
Zupełnie inaczej - zarówno sam dokument, jak i przedstawione w nim lęki Diany - ocenił po latach adwokat Michael Mansfield, który reprezentował ojca Al-Fayeda. On nazwał "notatkę Mischona" najważniejszym dokumentem w śledztwie, które było sygnałem ostrzegawczym.
Czteroczęściowy serial "The Diana Investigations" można oglądać na Discovery+ od 18 sierpnia.