Elton John, Paul McCartney i inni muzycy żegnają Charliego Wattsa. "Stonesi bez niego po prostu nie byliby Stonesami"
Charlie Watts zmarł w wieku 80 lat. Informację o śmierci perkusisty The Rolling Stones przekazał jego rzecznik. Przyjaciele artysty żegnają go we wzruszających wpisach w mediach społecznościowych.
Charlie Watts był związany z The Rolling Stones od samego początku. W pierwszych dniach sierpnia muzyk przeszedł operację, która przebiegła pomyślnie. Rzecznik artysty poinformował wówczas, że perkusista czuje się dobrze. Niestety zespół musiał znaleźć zastępstwo za Wattsa na zbliżającą się trasę koncertową.
Członek The Rolling Stones zmarł rano 24 sierpnia. Informację przekazał jego rzecznik. W mediach społecznościowych przyjaciele artysty zaczęli publikować wzruszające wpisy. W ten sposób chcieli pożegnać wybitnego perkusistę.
Jedną z pierwszych osób, która opublikowała wspomnienie związane z muzykiem, był Elton John. "Bardzo smutny dzień. Charlie Watts był wyjątkowym perkusistą. Bardzo stylowy i genialny towarzysz. Moje najgłębsze kondolencje dla Shirley, Seraphiny i Charlotte. I oczywiście The Rolling Stones" - czytamy we wpisie gwiazdora.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Kolejną osobą, która pożegnała się z Wattsem, był Paul McCartney. Członek The Beatles opublikował krótki filmik, w którym wyraził ubolewanie i złożył kondolencje najbliższym.
"Przykro słyszeć o Charliem Wattsie, perkusiście Stonesów, który zmarł. To był uroczy gość. Wiedziałem, że był chory, ale nie wiedziałem, że tak bardzo. Przesyłam dużo miłości jego rodzinie, żonie i dzieciom i składam kondolencje Stonesom. Ogromna strata. Charlie był fantastycznym perkusistą. Kocham cię Charlie, zawsze cię kochałem" - przekazał McCartney.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Kondolencje złożył także basista zespołu Guns N' Roses Duff McKagan. "Spoczywaj w pokoju Charlie. Moje kondolencje dla rodziny Wattsów i Micka, Keitha, Rona i Billa. Dla tych z was, którzy rozumieją istotę rytmu, nie ma nic lepszego niż Charlie, a Stonesi bez niego po prostu nie byliby Stonesami" - czytamy.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Do pożegnań dołączył się także perkusista zespołu Duran Duran Roger Taylor. "Jestem zasmucony informacją o odejściu Charliego Wattsa. Absolutna inspiracja dla legionu perkusistów od lat 60. Człowiek pełen wdzięku, stylu i opanowania. Jego prosty styl był lekcją dla nas wszystkich. Kiedy usłyszeliśmy, jak Charlie gra, zdaliśmy sobie sprawę, że nie ma potrzeby przesadzać. Chodziło o groove, grę zespołową i oczywiście piosenkę" - czytamy na profilu zespołu.
"Mimo bycia członkiem największego zespołu rock n' rollowego, jego skromność i pokora były dla nas wszystkich przykładem do naśladowania. Dziękuję Charlie, Roger" - podsumowano we wpisie.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
"To zabolało. Dla mnie był kręgosłupem największego zespołu rock n' rollowego na świecie. Taki talent i zawsze gentleman" - napisał na Instagramie Nikki Sixx, basista Motley Crue.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Lenny Kravitz również napisał kilka słów o perkusiście The Rolling Stones. "CHARLIE WATTS. Rytm Stonesów. Nie ma słów, każdy groove mówi sam za siebie" - czytamy na profilu muzyka.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Muzyka pożegnał także polski gitarzysta, członek zespołu Lady Pank Jan Borysewicz. "RIP Charlie. Powiedzieć, że coś się skończyło, to jakby niczego nie powiedzieć…" - czytamy na profilu muzyka.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Zobacz także: Farna spotkała się z menadżerem The Rolling Stones! "Był drink"