Michael Jackson: "Leaving Neverland" zmasakrowane przez Raczka
Dokument, w którym dwóch mężczyzn zwierza się z krzywd, jakie wyrządził im Michael Jackson obiegł świat i podzielił fanów. 8 marca film "Leaving Neverland" doczekał się polskiej premiery. Tomasz Raczek podważa zarzuty pedofilskie, jakie padają w produkcji HBO.
Odkąd dwóch mężczyzn opowiedziało w filmie dokumentalnym, że byli molestowani przez Michaela Jacksona, afera pedofilska z nazwiskiem muzyka w roli głównej nie cichnie. Film "Leaving Neverland" to czterogodzinny obraz upadającej ikony idola wielu pokoleń.
Jedni fani palą płyty króla popu i odcinają się od jego twórczości, a drudzy zaciekle go bronią chcąc dowieść jego niewinności. Swoją recenzję przedstawił właśnie Tomasz Raczek.
ZOBACZ TAKŻE: Tomasz Raczek o Nergalu
- Gdy oskarżono Jacksona o molestowanie dzieci, jeszcze za jego życia, Wade Robson stanął w jego obronie przysięgając przed sądem, że podczas wspólnych nocy w jego łóżku nie działo się nic niestosownego. Teraz twierdzi, że Jackson zmuszał go do uprawiania seksu właściwie codziennie. Wtedy, gdy zaświadczał, że wszystko było cacy, wyglądał wiarygodnie. Teraz, gdy oskarża go o molestowanie, robi równie wiarygodne wrażenie. Kłamał wtedy, albo kłamie teraz. Trzeba by wykrywacza kłamstw, by przekonać się kiedy - zauważa publicysta.
Raczek poszedł o krok dalej i nie ma wątpliwości, że "Leaving Neverland" nie jest filmem dokumentalnym.
- "Leaving Neverland" nie jest tak naprawdę filmem dokumentalnym. To oskarżenie Michaela Jacksona o pedofilię ubrane w formę filmu (...) Nie może przynieść odpowiedzi na pytanie, czy Michael Jackson naprawdę molestował tych dwóch trzydziestoletnich dziś mężczyzn. Jednak oczywistym jest, że zakłócona i zwichrowana osobowość gwiazdora sprzyjała zachowaniom, które wykraczały daleko poza dopuszczalne formy kontaktów dorosłego z dzieckiem.
- Nie czuje się szczerości, a łzy płyną po policzkach wszystkim i zbyt często. 4/10 - ocenił surowo krytyk filmowy.
Cały wpis w linku poniżej:
Trwa ładowanie wpisu: facebook
W czerwcu tego roku minie 10 lat od śmierci Michaela Jacksona. Jego odejście opłakiwały miliony fanów. Nikt nie spodziewał się, że kilka lat później najbardziej medialna afera pedofilska na świecie będzie kręciła się właśnie wokół króla popu.
Rodzina Michaela Jacksona zaprzeczyła wszystkim doniesieniom. Podjęli też kroki prawne wobec HBO i twórców filmu.