Rzekome konto żony Daniela M. zniknęło z Instagrama. Internauci: ktoś się pod nią podszywał
W ciągu zaledwie 2-3 dni rzekome konto żony Daniela M. zgromadziło ok. 1,5 tys. obserwatorów. Rzekome, bo internauci podejrzewali, że było fałszywe. Teraz zniknęło z serwisu.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Konto opatrzono hasztagami #newaccount oraz #futuremum (żona Daniela M. jest w 7. miesiącu ciąży). W metryczce można było przeczytać "Jeżeli szukasz taniej sensacji, to nie ma tu dla ciebie miejsca".
ZOBACZ TEŻ: syn Martyniuka czuje się bezkarny? "Rozpieściły go pieniądze ojca"
Na koncie zdążyło pojawić się kilka zdjęć. Wśród nich znalazła się m.in. urocza fotografia ciążowego brzuszka. Lektura komentarzy pod fotkami była bardzo budująca - ludzie solidaryzowali się z przyszłą mamą, pocieszali i życzyli szczęścia.
Jednak w weekend konto wyparowało z Instagrama. Jeśli jego właścicielką była żona Daniela M., ot być może postanowiła wycofać się i odpocząć od zgiełku, jaki wybuchł kilka dni temu wokół jej osoby. Ale być może było tak, jak pisał jeden z użytkowników w komentarzu. Ktoś podszył się pod żonę Daniela M. i w nieuczciwy sposób budował zasięgi. Jeśli tak, to oznaczałoby, że któryś z internautów zgłosił konto jako fałszywe, a administracja serwisu zweryfikowała zgłoszenie pozytywnie.
Za to Daniel M. korzysta z Instagrama w najlepsze. Na InstaStories lądują jego kolejne filmiki i zdjęcia. Dzięki temu wiemy m.in., co obecnie ogląda, jakiej muzyki słucha podczas jazdy i że jego konto obserwuje coraz więcej internautów. Reasumując: dobry humor go nie opuszcza.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.