Daniel M. słucha wymownej piosenki. Wiemy to z jego Instagrama
Syn Zenona Martyniuka pochwalił się, jaki kawałek towarzyszy mu w trudnych chwilach. Nie ma wątpliwości, do kogo robi aluzje.
Daniel M. po raz kolejny usunął konto na Facebooku. Jednak wciąż jest obecny w mediach społecznościowych. Syn Zenona Martyniuka uaktywnił się na Instagramie.
Ostatnie wrzucone przed niego zdjęcie pochodzi z 18 listopada 2018 r., kiedy był gościem programu TVP2. Jednak kilkanaście godzin temu M. nagrał wymowne InstaStory.
ZOBACZ TEŻ: syn Martyniuka czuje się bezkarny? "Rozpieściły go pieniądze ojca"
Mówi w nim m.in., że żony "nie tknął nawet piórkiem" i "nikt nikogo nie wyrzucał z domu". Ale jest coś jeszcze.
W swojej relacji syn Martyniuka pokazał też, czego w słucha. I jest to dość wymowna informacja, bo w jego głośnikach rozbrzmiewał hit Marka Grechuty i zespołu Anawa.
"Nie dokazuj" to jeden z największych przebojów lat 70., wciąż cieszący się niesłabnącą popularnością. Na pewno każdy potrafi zanucić ten refren:
"Nie dokazuj, miła nie dokazuj, Przecież nie jest z ciebie znowu taki cud, Nie od razu, miła nie od razu, Nie od razu stopisz serca mego lód!".
ZOBACZ TEŻ: Marek Grechuta: "Nie dokazuj"
Nie ma najmniejszych wątpliwości, kto w tym przypadku ma "nie dokazywać". I trzeba przyznać, że to bardzo delikatna aluzja. W porównaniu do tego, co syn Martyniuka wypisywał kilka dni temu na Facebooku.
W gniewnym poście M. zaatakował żonę i przedstawił "swój punkt widzenia" na sprawę. Stwierdził m.in., że rodzina żony mu groziła, małżeństwo zostało zawarte pod wpłwem presji, a on nie mieszka z żoną od dwóch miesięcy. Po godzinie wpis zniknął z sieci. Ale w internecie nic nie ginie. Cały wpis możecie przeczytać tutaj.
Przypomnijmy: sąd Rejonowy w Turku skazał syna gwiazdy disco polo na karę grzywny. Chodzi o incydent z maja 2018 r.- posiadanie grama marihuany i szarpaninę z domownikami w domu ówczesnej narzeczonej, a teraz żony. 6 października 2018 r. para się pobrała. Ewelina jest teraz w ciąży.
- Daniel M. został 2 stycznia uznany winnym tego, że w dniu 13 maja 2018 r. w Russocicach w woj. wielkopolskim zakłócił mir domowy Bogumiły i Arkadiusza G. [obecnych teściów Daniela M. - red.] - poinformował WP prezes Sądu Rejonowego w Turku Piotr Jasnowski.
Sąd wymierzył karę grzywny w wysokości 3300 zł. Do tego dochodzi 579 zł kosztów sądowych. Wyrok nie jest prawomocny.
To już druga sprawa, za którą Daniel M. stanął przed sądem. W czerwcu 2018 r. odbył się w Białymstoku proces, w którym syn gwiazdy disco polo odpowiadał za znieważenie w grudniu 2017 r. białostockich policjantów i naruszenie ich nietykalności cielesnej. Pijany groził wtedy funkcjonariuszom pozbawieniem życia, a policjantce - zgwałceniem. Opluł ją, a jej partnera z patrolu ugryzł w palec. Sąd warunkowo umorzył wtedy postępowanie i wyznaczył 28-latkowi dwuletni okres próbny i nakazał zapłatę 3 tys. złotych na cel charytatywny. Ten okres próbny został, oczywiście, złamany.
Kolejna awantura miała miejsce w niedzielę, 30 grudnia 2018 r. Daniel M. miał nie wpuścić do mieszkania w Wasilkowie na Podlasiu swojej 19-letniej, ciężarnej żony. W efekcie na miejsce zostali wezwani policjanci. W czasie interwencji policja znalazła w mieszkaniu 3,5 grama marihuany. Prokuratura w Białymstoku prowadzi w tej sprawie czynności.