Trwa ładowanie...

Sprawa śmierci Bohdana Gadomskiego. Wypływają nowe szczegóły

Informację o śmierci Bohdana Gadomskiego przekazano na początku kwietnia, choć zmarł kilkanaście dni wcześniej. Trudno ustalić, co tak naprawdę stało się ze znanym dziennikarzem. Prokuratura zdradza nowe, niepokojące szczegóły.

Sprawa śmierci Bohdana Gadomskiego. Wypływają nowe szczegółyŹródło: East News
d14rl6q
d14rl6q

"Z wielkim smutkiem i żalem podajemy wiadomość że, po długotrwałej i ciężkiej chorobie zmarł wybitny redaktor Bohdan Gadomski" - taką wiadomość przekazano w pierwszym tygodniu kwietnia 2020 r. na oficjalnym profilu facebookowym Bohdana Gadomskiego. Okoliczności śmierci okazały się jedna niejasne. Prokuratura przesłała oświadczenie w tej sprawie.

"O zgonie 70-latka powiadomił szpital, zwracając się o zbadanie sprawy. Mężczyzna do 6 marca przebywał w jednym z łódzkich szpitali, gdzie trafił w końcu lutego. Po wypisaniu ze szpitala udał się do domu zaprzyjaźnionych osób, które sprawowały nad nim opiekę. W dniu 8 marca rano wezwano tam pogotowie, w związku z utratą przytomności. Mężczyzna trafił do szpitala, Tam, 24 marca, zmarł, nie odzyskawszy przytomności. Ciało zabezpieczone zostało do dyspozycji prokuratury. Śledztwo trwa, jest jeszcze zbyt wcześnie by wyciągać wnioski".

Zobacz: Prolog - Krzysztof Domaradzki

Minęło kilka tygodni. Czy wiadomo coś więcej w sprawie? Dziennikarze programu "Alarm!" ustalili, że do śmierci Gadomskiego nie doszło z przyczyn naturalnych.

d14rl6q

Krzysztof Kopania z Prokuratury Okręgowej w Łodzi informuje: - Przyczyną śmierci Bohdana G. było uszkodzenie środkowego układu nerwowego, będącego konsekwencją zaaplikowania zbyt dużej dawki insuliny.

- Naszą rolą jest obecnie ustalenie, w jakich okolicznościach zbyt duża dawka insuliny została podana. Mamy w tym zakresie kilka hipotez - powiedział rzecznik.

Reporterzy "Alarmu!" przekazali w swoim materiale, że prawdopodobnie insulina (Gadomski chorował na cukrzycę)
została podana zwykłą strzykawką, a nie specjalistycznym sprzętem, dzięki któremu unika się przedawkowania substancji.

d14rl6q

Prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci.

Wciąż jest jednak wiele niejasności dotyczących tego, kto zajmował się Gadomskim w ostatnich miesiącach życia. Mówi się o opiekunie, który miał wykorzystać sytuację i zmusić dziennikarza do zmiany testamentu. Ta osoba miała też zarządzać facebookowym profilem Gadomskiego, gdy ten już nie żył.

d14rl6q
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d14rl6q