Żona Daniela Olbrychskiego przeciwko Weronice Rosati. Stoi murem za Śmigielskim
Weronika Rosati jako jedna z nielicznych znanych Polek zdecydowała się ujawnić swoją historię przemocy. W rozmowie z Magdaleną Środą aktorka opisała, co miał robić jej były partner, Robert Śmigielski. W jego obronie stanęła Krystyna Demska-Olbrychska.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
- Gdy próbowałam zadzwonić na policję, wyszarpał mi telefon. Raz się dodzwoniłam, nie przedstawiłam się, zrezygnowałam. Co miałam powiedzieć? Weronika Rosati zgłasza, że partner ją uderzył? Uderzał wielokrotnie – opowiadała Weronika Rosati w wywiadzie dla "Wysokich Obcasów".
Jej historia szybko przetoczyła się przez wszystkie polskie media. W sieci wiele internautek wyraziło swoje poparcie dla Rosati. Wywiad, w którym opowiedziała m.in. o tym, że była bita przez Roberta Śmigielskiego, nie mógł pozostać także bez jego komentarza. Wydał obszerne oświadczenie, w którym odniósł się zdanie po zdaniu do wszystkich stawianych mu przez aktorkę zarzutów.
Sprawa nie cichnie. Na Facebooku w obronie Śmigielskiego stanęła Krystyna Demska-Olbrychska, żona Daniela Olbrychskiego.
- (…) ciągle jest obecny w naszych rozmowach temat Weroniki Rosati i jej skandalicznego wywiadu w "Wysokich obcasach". Joasia Sarapata, która w przeciwieństwie do większości osób zabierających głos w tej dyskusji, zna Weronikę i jej partnera, stwierdziła po prostu, że Weronika kłamie – pisze żona aktora na swoim facebookowym profilu.
PRZECZYTAJ TEŻ: Robert Śmigielski. Kim jest były partner Weroniki Rosati?
- Ja napisałam to do samej Weroniki na FB już trzy miesiące temu. Chyba będę miała z tego powodu sprawę w sądzie. Trudno. Trzeba ponosić konsekwencje własnych wypowiedzi. Mam więc nadzieję, że Weronika też poniesie konsekwencję swoich kłamstw - dodaje.
Przypomnijmy, że Olbrychska kilka miesięcy temu stanęła po stronie Śmigielskiego, gdy Rosati opowiedziała o swoim związku z lekarzem w rozmowie z "Galą". Wtedy jednak oskarżenia nie były tak ostre i konkretne. Między Rosati a Olbrychską doszło do wymiany zdań, o której pisaliśmy.
Demska-Olbrychska przyznaje teraz: - Uważnie przeczytałam oświadczenie Roberta Śmigielskiego i wierzę w każde jego słowo. Ale to nie jest tylko kwestia wiary. Wiem, że on mówi prawdę. Wiem, bo ich historia toczyła się na moich oczach, również czasem w moim domu. Wiem, bo od 20 lat znam tego mężczyznę.
PRZECZYTAJ TEŻ: Ojciec pomoże Rosati walczyć w sądzie. Będzie przesłuchiwany
Żona aktora dodaje także, że za jej słowami nie stoi tylko i wyłącznie fakt, że Śmigielski był jej lekarzem.
- I przysięgam wszystkim biorącym udział w tej zażartej dyskusji, że nie przemawia przeze mnie troska o moje kolana. Są zdrowe! A poza ty zapewniam szanownych dyskutantów, że Robert Śmigielski zajmie się w razie potrzeby z ogromną uwagą, profesjonalizmem i fachowością również kolanami wszystkich tych, którzy teraz odsądzają go od czci i wiary. Taki to lekarz. Taki to facet. Można mi zazdrościć takiego przyjaciela. Mnie i Danielowi – dodała na koniec.
Zobacz: Poruszona Rosati: "Mam nadzieję, że będę wzorem dla mojej córki"
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.