dorota gardias(strona 2/9)

Dorota Gardias jakiś czas temu przeszła operację wycięcia guza piersi, który został poddany badaniom. Pogodynka w końcu poznała ich wynik. Ma powody do radości.

Dorota Gardias jest jedną z wielu znanych kobiet, które wspierają sobotni marsz zadedykowany Izabeli, 30-latce zmarłej w szpitalu w Pszczynie.

Dorota Gardias ma za sobą operację wycięcia guza piersi. Gwiazda TVN-u w ostatnim wywiadzie opowiedziała m.in. jak się obecnie czuje i zdradziła, jak wygląda jej rehabilitacja.

Edyta Herbuś potwierdza, że na czas hospitalizacji Doroty Gardias opiekuje się jej córką. Mimo że tancerka związana jest z byłym mężem prezenterki, Piotrem Bukowieckim, kobiety są do siebie przyjaźnie nastawione.

Dorota Gardias zmaga się z chorobą nowotworową. Pogodynka mówi o tym otwarcie i relacjonuje przebieg leczenia. Miała powody do niepokoju.

TVP Info doniosło, że Dorota Gardias usłyszała zarzuty posługiwania się fałszywymi fakturami. Miały opiewać na 35 tys. zł i dotyczyć obsługi imprez. Prezenterka stawia sprawę jasno i krótko to komentuje.

Dorota Gardias jest już po operacji wycięcia guza piersi. O tym, jak się czuje po zabiegu, prezenterka TVN powiedziała jednemu z tygodników.

Dorota Gardias wyznała kilka tygodni temu, że ma guza w piersi. Czeka ją operacja, ale na szczęście rokowania są dobre. Prezenterka w jednym z wywiadów mówiła, że zgodziłaby się na wszystko, żeby tylko być zdrową, ponieważ ma dla kogo żyć. Temat powrócił w programie "Kobiecy Punkt Widzenia", w którym Gardias w mocnych słowach wspominała o swojej córce.

Dorota Gardias wyznała ostatnio, że zdiagnozowano u niej nowotwór piersi. Okazuje się, że o guzie wiedziała już dużo wcześniej. Prezenterkę już niebawem czeka operacja.

Dorota Gardias w swoim najnowszym wpisie na Instagramie wystosowała apel do wszystkich kobiet. Wspomniała także o swojej chorobie.

Przed Dorotą Gardias trudne chwile. Prezenterka i pogodynka zdradza, że lekarze zdiagnozowali u niej nowotwór piersi. - Życie przeskoczyło mi przed oczami - mówi.

Ostatni dzień Top of the Top Sopot Festival upłynął na świętowaniu 20-lecia TVN24. W rolę prowadzących wcielili się dziennikarze stacji, a królową wieczoru bezapelacyjnie została Dorota Gardias.

- Wstałam dziś z poczuciem, że na świecie są też po prostu źli ludzie, takie słowa to dla mnie brak człowieczeństwa, empatii, jestem zbulwersowana - mówi Dorota Gardias. Prezenterka w mocnych słowach skomentowała działania Violi Kołakowskiej, która podważa chorobę Andrzeja Piasecznego.

Dorota Gardias na swoim przykładzie pokazała, jak wygląda przebieg choroby COVID-19. Stara się uświadamiać fanów i apeluje do nich, by nie bagatelizowali choroby, bo z powikłaniami można borykać się jeszcze kilka miesięcy po jej przejściu. Mówi, też, z czym sama wciąż się mierzy.

Po ciężkich koronawirusowych przejściach Dorota Gardias korzysta teraz z życia. Zażywanie relaksu na basenie zdecydowanie jest jedną z tych czynności, która umila codzienność.

Dorota Gardias marzyła o tym, by zapewnić córce pełną rodzinę. Życie potoczyło się jednak inaczej. W najnowszym wywiadzie prezenterka TVN deklaruje, że nie chce miłości za wszelką cenę. Czasami śni jednak o kolejnym dziecku.

Gwiazda TVN-u w październiku przeszła zakażenie koronawirusem. Po kilku dniach pobytu w szpitalu Dorota Gardias wróciła do domu, gdzie przebywała na kwarantannie. Teraz dziennikarka zdradziła, jak przetrwała izolację.

Dorota Gardias, choć już kilka miesięcy temu została uznana za ozdrowieńca, wciąż boryka się ze skutkami ubocznymi po koronawirusie. Niedawno narzekała na utratę węchu i smaku, brak kondycji oraz ból głowy. Teraz doszły kolejne dolegliwości.

Dorota Gardias, choć walkę z koronawirusem ma już za sobą, wciąż odczuwa skutki uboczne przebytej choroby. Brak kondycji i ogromne zmęczenie to niejedyne dolegliwości, z którymi musi się do tej pory zmagać. Okazało się, że pogodynka boryka się z zanikami pamięci.