"Bardzo przepraszam wszystkich, którzy we mnie wierzyli i ufali" - tymi słowami Kamil Durczok okazał skruchę po zatrzymaniu go za jazdę pod wpływem alkoholu. Dziennikarz, mając we krwi 2,6 promila alkoholu, spowodował kolizję. Najbardziej rozczarowana zachowaniem syna była jego mama.