Jurek Owsiak opisał sytuację, do której doszło w trakcie kolejnego protestu w Warszawie. "4 barczystych, ogromnych, okutych w niesamowitą ilość sprzętu, 4 mocarzy wypisywało mandat dwóm nastoletnim dziewczynom. W Polsce, w 2020 r." – pisał szef WOŚP na Facebooku. Wyznał także, co policjanci usłyszeli od niego "na pożegnanie".