Gwiazdy poróżniły się przez państwowe dotacje dla artystów
Fundusz Wsparcia Kultury wystartował pod koniec 2020 roku. Początkowo nie wzbudził większej sensacji. Ale gdy stało się jasne kto i jakie pieniądze ma otrzymać od państwa, wybuchła afera. Gwiazdy prześcigały się w komentowaniu dotacyjnej listy, a jej beneficjenci starali się studzić emocje. Na darmo. Duże sumy miały trafić np. do muzyków disco polo, a mniejsze do teatrów, co wywołało zamęt i wśród artystów, i wśród ich fanów.
Jedną z osób, które ostro skomentowały sprawę, był Kazik, który w imieniu Kultu napisał na Facebooku: "My nie prosiliśmy, chociaż sytuacja w Kulcie daleka jest od choćby różowej. Niektórzy koledzy już zarabiają w inny sposób, dzieląc swój czas na pracę i próby. Właściwie wróciliśmy do czasów, gdy zaczynaliśmy. Jednak od tych....( z trudnością powstrzymujemy się od użycia wulgaryzmu) nic nie chcemy".
Państwowa pomoc miała jednak trafić i do osób znanych z pierwszych stron gazet, i do ich, nieznanych szerszej publiczności, pracowników. Słowa Kazika uraziły jego oświetleniowca, który postanowił zerwać współpracę z Kultem.