afera trójki(strona 2/3)

- Za uczciwość Marka Niedźwieckiego gotowy byłby poświadczyć chyba każdy z zespołu Trójki - mówi nam jeden z pracowników radia.

Marek Niedźwiecki oficjalnie ogłosił, że rozstaje się z radiową Trójką po 35 latach pracy. Jednak na stronie stacji nt. listy przebojów wciąż widnieje jako prowadzący audycję.

Kolejna odsłona afery w Trójce. Zawieszony dziennikarz oskarża dyrektora rozgłośni. "Wiedział pan o tym doskonale od wielu miesięcy ". Wypłynął list skierowany do wszystkich pracowników rozgłośni.

Afera w radiowej Trójce odbiła się szerokim echem wśród Polaków. Sprawa dotarła też do zagranicznych mediów, które piszą o bojkocie artystów, porównaniach do czasów komunizmu i ówczesnej cenzury oraz "demolowaniu kultury".

Bartas Szymoniak miał być zwycięzcą Listy Przebojów Trójki z 15 maja - tak twierdzi dyrekcja stacji. Muzyk postanowił zareagować na zaistniałe zamieszane. Wystosował oświadczenie, w którym domaga się wycofania jego piosenki z notowania.

"Niejasny, siejący podziały, niszczący zaufanie i niebezpieczny proceder" - pisze o tym, co stało się w radiowej Trójce Gildia Reżyserów Polskich. Punktują, dlaczego afera nie może szybko ucichnąć.

W niedzielny wieczór na Facebooku pojawił się wpis muzyka pod pseudonimem Tomaldo Banjo, który twierdził, że w latach 90. Marek Niedźwiecki miał dopuszczać się korupcji. Po kilku godzinach post zniknął, a mężczyzna zapewnia nas, że nie chciał atakować dziennikarza.

Joachim Brudziński uważa, że zdejmowanie informacji o wygranej piosenki Kazika to przejaw głupoty albo złej woli. Jadwiga Emilewicz w sprawie "tego skandalu" interweniuje u szefa Rady Mediów Narodowych. Piotr Gliński: "to prowokacja". Zamieszanie wokół jednej piosenki świadczy o jednym – z Polską dzieje się coś przerażającego.

Jacek Dehnel zarzuca Kazikowi Staszewskiemu, że jeszcze do niedawna nie był przeciwnikiem PiSu i nie uważał, by jego wolność była zagrożona.

Agnieszka Szydłowska odchodzi z Trójki, w której pracowała 17 lat. "Ostatni akord - ta 'pandemiczna' ramówka. Tak naprawdę zaorała naszą antenę" - pisze dziennikarka.

Wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Dziennikarzy i Pracowników Programu III Polskiego Radia Wojciech Dorosz w rozmowie z Pressem przyznał, że "jest mu bardzo smutno".

Za nami bardzo burzliwy weekend dla słuchaczy Trójki. Odeszło kilku redaktorów, w tym związany od lat z rozgłośnią Marek Niedźwiecki.

"Parę lat w pisowskiej telewizji odsłużyłam myśląc, że może wystarczy robić swoje, bez deklaracji. Nie wystarczyło" - pisze Monika Zamachowska. Jej głos dołączył do chóru oburzonych tym, co stało się w radiowej Trójce po ocenzurowaniu Kazika.

Fisz Emade Tworzywo wypuścili nowy kawałek i teledysk w dniu "afery Trójki". Celowo, bo tekst, który powstał już wcześniej, ich zdaniem idealnie podsumowuje to, co dzieje się w tej chwili w Polsce. Ostro komentują.

Były dziennikarz radiowej Trójki Wojciech Mann opisał pracę w Trójce. "Pan Zdzisiek czy Bronek wymyślają w swoim pokoju politykę, a potem wychodzi z ich pokoju wydruk, co będziemy dziś mówić i nadawać. Serwisant ma czytać, co mu dają na kartce".

Afera radiowej Trójki zatacza coraz szersze kręgi. Światło dzienne ujrzało oświadczenie dyrektora stacji. Potwierdziły się nasze informacje, że radio obwini Marka Niedźwieckiego. Ten w odpowiedzi na oskarżenia, których wówczas jeszcze nie formułowano publicznie, zrezygnował z pracy. Teraz jego wskazano jako winnego manipulacji.

Anna Gacek doskonale wie, jak wygląda praca w budynku radiowej Trójki. Skomentowała sytuację z Kazikiem i notowaniem Listy Przebojów. Gacek, podobnie jak spora część osób związana z branżą muzyczną, show-biznesem i dziennikarstwem, postanowiła zabrać głos ws. tego, co wydarzyło się w radiowej Trójce.

Wytwórnia Mystic Production zapowiedziała, że nie będzie udostępniać radiowej Trójce utworów wykonawców, z którymi współpracuje. To pokłosie afery z utworem Kazika i anulowaniem jego wygranej w liście przebojów. Wytwórnia wydała specjalne oświadczenie.

Marcin Kydryński, podobnie jak Marek Niedźwiecki i Hirek Wrona, odszedł z Radiowej Trójki. Decyzje dziennikarzy motywowane są aferą wokół cenzury utworu Kazika. Dla stacji może to oznaczać początek końca.

Marcin Meller nie ukrywa, że jest zaskoczony decyzją Trójki w sprawie piosenki Kazika. "Kazik bynajmniej nie był w awangardzie opozycji. Tak jak śpiewał, tak żył i czynił, tzn. szedł prosto" - powiedział na antenie TVN24.